5/31/2014

Paczka niespodzianka

Paczka niespodzianka

W poniedziałek dotarła do mnie paczka niespodzianka. Miał być to tylko cień.
W notce o moich zakupach w Rossmannie na promocji -49% wspomniałam Wam, ze chciałam kupić cień Maybelline Color Tattoo w kolorze 35 On and on Bronze, lecz nie udało mi się go upolować.
Pewnego dnia na Instagramie odezwała się do mnie Angelina i zaproponowała mi, że podaruje mi swój cień, bo użyła go kilka razy, lecz nie przypadł jej do gustu. 
Byłam podekscytowana, że jest ktoś kto z chęcią chce podesłać mi kosmetyk który nie przypadł mu do gusty. To bardzo miłe.
Później Angelina napisała mi, że do paczki dorzuciła jeszcze kilka drobiazgów.
Jak widzicie to wcale nie takie drobiazgi.
Paczka dotarła do mnie w poniedziałek, ale dopiero wczoraj mogłam zobaczyć dokładnie jej zawartość.
Przepadłam. Jestem zachwycona, oczka mi się zaświeciły.

Angelina, domyślam się, że to czytasz :* Więc dziękuję Ci jeszcze raz za tą cudowną paczkę :* Gdy tylko uporam się z sesją odwdzięczę się.

A oto zoom na poszczególne produkty.

Maybelline Color Tattoo 35 On and on Bronze

Cudowny i mięciutki pędzelek do blendowania i rozcierania cieni.

Błyszczyk Wibo nr1 
Pomimo, ze nie przepadam za błyszczykami, to ten jest na prawdę świetny.

L'oreal róż do policzków kolor Innocent Flush

2 cienie z Nouba w kolorze 17 i 58

Cień sypki / pigment z Inglota nr38 <spójrzcie na wieczko, jak cień pięknie błyszczy i migocze>

3 lakiery
Essie Cokctail Bling / Essie As gold as it gets
Miss Selene nr 169

Jestem zachwycona wszystkimi kosmetykami. Na pewno będę je z ogromną przyjemnością testowała, bo z żadną z firm nie miałam nigdy do czynienia.

Buziaki!!!
Pozytywna28

5/28/2014

InstaMix #2

InstaMix #2
Witam Was wszystkich i serdecznie przepraszam za moją nieobecność. Zbliża się sesja, a co za tym idzie dużo nauki i bardzo mało czasu.
Postaram się przygotować sobie jakieś wpisy na zaś, bo nie chcę Was tak zostawiać.
A dzisiaj lekko, miło i przyjemnie, czyli InstaMix.
Powinien pojawić się już dawno, lecz moja pamięć zawiodła.

No to przejdźmy do zdjęć.

Na początek trochę moich selfie


Outfit z wczoraj <3
Zakochałam się w spódnicy, niedługo pokażę Wam ją w jakimś wpisie konkretnie zestawowy.

Paznokciowo

Zakupy

Jedzonko

Podpatrzone w TkMaxx


To chyba wszystko na dziś.
Mama nadzieję, ze Wam się podoba taki podział na kategorie :D 

Buziaki!!!
Pozytywna28

5/23/2014

Bourjois Color Boost 01 Red Sunrise

Bourjois Color Boost 01 Red Sunrise
Tak jak obiecywałam pokażę Wam moje szminki w teście na ustach.
Dzisiaj Przedstawiam Wam Bourjois Color Boost 01 Red Sunrise.
Ostatnio to moja ulubiona szminka, której używam każdego dnia.
Przejdźmy do kilku informacji o szmince:
Opakowanie: Szminka jest w formie kredki, wykręcamy ją jak standardową szminkę.
Formuła: Formuła bardzo lekka, sunie po ustach bez problemu, jest nawilżajaca.
Kolor: 01 Red Sunrise
Cena: ok. 28zł
Dostępność: Rossmann, Douglas, drogerie, w których jest szafa Bourjois
Informacje o produkcie ze strony Douglasa:
Błyszcząca, ale transparentna pomadka nowej generacji Color Boost doda Twoim ustom blasku i optycznie je powiększy! Formuła pomadki Color Boost idealnie gładko się rozprowadza, pozostawiając na ustach przeźroczystą warstwę, która pięknie ożywia naturalny kolor ust. Lekka i nieklejąca konsystencja sprawia, że noszenie pomadki jest prawdziwą przyjemnością. Kolory są trwałe, a pomadka nie zostawia smug!
Moje odczucia:
Uwielbiam ją! Za kolor, niby jest dosyć intensywny, ale nie nachalny. Mamy możliwość stopniowania intensywności koloru, za pomocą nakładania warstw. Fajnie nawilża usta, ale nie oczekujmy, że je wypielęgnuje. Kolor utrzymuje się dosyć długo. Usta zostają zabarwione, zaś nawilżająca warstwa znika.

Teraz pokażę Wam jak prezentuje się na ustach :)

 Pojechałam po bandzie z ilością zdjęć, ale chciałam wam pokazać go jak najlepiej.

Jak oceniacie ten kolor? A może miałyście do czynienia z tym lub innym kolorkiem tej szminki od Bourjois? 

Buziaki!!!
Pozytywna28













5/19/2014

Miętowy sorbet - Sally Hansen Xtream wear 340 Mint Sorbet

Miętowy sorbet - Sally Hansen Xtream wear 340 Mint Sorbet

Bohaterem tego wpisy będzie oto ten lakier.
A dlaczego zasługuje na swój odrębny wpis?
Tego dowiecie się za chwilkę. Jak wiecie lakier zakupiłam na promocji -49% w Rossmannie.
Zakup bardzo spontaniczny i nieplanowany, ale jakże udany. <rym bez sensu>
No to kilka słów o nim:
Producent: Sally Hansen
Seria: Xtream wear
Kolor: 340 Mint sorbet
Cena: ok.15zł <w Douglasie jego cena dochodzi do 23zł chyba i numeracja o dziwo jest inna>
Informacje o lakierze znalezione na stronie Douglasa:
Odżywcza formuła lakieru zawiera wapń i proteiny wzmacniające płytkę paznokcia. Związki bioaktywne uelastyczniają i uodparniają paznokcie na łamanie i rozdwajanie. Innowacyjny kompleks Micro-Shine gwarantuje trwały i pełen połysku kolor aż do 7 dni. Dla kobiet pragnących mieć zdrowe paznokcie, w pięknych i modnych kolorach.
Krycie: 2 warstwy do pełnego krycia
Trwałość: 5 dni

No to teraz tak ogólnie. 
Jest to na pewno jeden z piękniejszy lakierów miętowych jakie widziałam. Krycie ma fantastyczne, wystarczą nam zaledwie 2 warstwy do pięknego pokrycia. Jedynym minusem dla mnie jest jego konsystencja, która jest odrobinkę za gęsta. Niestety utrudnia mi to domalowanie brzegów paznokcia, ale właśnie ta konsystencja odpowiada za jego rewelacyjne krycie. Lakier ma dosyć długi i sztywny pędzelek, ale nie przeszkadza on w malowaniu i nie smuży.
Jeśli na poniższych zdjęciach widzicie nieestetyczne paski na paznokciach, to nie jest to wina lakieru, lecz mojej nierównej płytki.




 
 Co myślicie o nim? ;)
Macie jakieś inne kolory z tej serii?

Buziaki!!!
Pozytywna28
 
Copyright © 2016 Okiem Pozytywnej28 , Blogger