5/17/2014

Moje narzędzia "sztuki" - czyli pędzle do makijażu




Wpis o moich szminkach już był. A teraz pokażę Wam moje pędzle i napiszę o nich kilka słów.
Wpis może ten nie jest przez Was wyczekiwany, ale nic więcej dzisiaj z siebie nie dam rady wykrzesać.
Tak to jest jak wstanie się o 5.30.
A więc przejdźmy do sedna sprawy.
Moja kolekcja pędzli jest bardzo mała, ale mi to wystarcza.
Chociaż marzą mi się pędzle z:
* Hakuro
* Real Techniques
* GlamBrush
Jestem ciekawa również jakości zestawów pędzli z Sheinside lub z innej tego typu strony.

A teraz przejdźmy do tego co mam.

Pędzle do twarzy
Posiadam tylko 2 pędzle tego typu. Oba są z Essence.

Pędzel do różu.
Ma chyba same plusy. 
Jest bardzo miękki, łatwo się pierze. Mój ma już ok. 3-4lata i cały czas wygląda świetnie.
Koszt to ok.12zł

Pędzel do pudru.
Tak jak jego poprzednik ma już swoje lata, lecz ten niestety nie jest juz tak cudowny.
Po kilku praniach jego włosie zrobiło się lekko drapiące.
Koszt to ok.14zł


Pędzle do oczu
Mam aż 4 pędzle do oczu. Wszystkie bardzo lubię, ale 2 już zaczynają być lekko niemiłe w użytkowaniu.

Płaski pędzelek z Essence do nakładania cieni.
Ma bardzo fajny kształt i wielkość, niestety jego włosie zaczyna być już lekko niemiłe i drapiące.
Koszt to ok. 8zł

Pędzelek kulkowy z Essence do rozcierania cieni.
Tak samo jak jego poprzednik. Wszystko super, aczkolwiek włosie już się zniszczyło.
Wydaje mi się, że jest to po prostu wina tej konkretnej kolekcji pędzli.
Koszt to ok.8zł
 
 Pędzelek płaski, jezyczkowy z W7. Nie wiem jakie powinno być jego konkretne zastosowanie, ale ja używam go do nakładania cieni.
Kupiłam go w Pepco za ok.6zł i jest niesamowity. Same plusy.

Dwustronny pędzelek z Elite. Jedna część jest idealna do nakładania ciemniejszego cienia w zewnętrznym kąciku oka, zaś mała do podkreślania dolnej powieki.
To mój najdroższy pędzel, jak również pierwszy w kolekcji.
Koszt to ok. 20-25zł





Marzy mi się jakiś pędzel do nakładania podkładu.
Nie lubię nakładać podkładu czy BB kremu palcami, bo jest to niewłaściwe, niehigieniczne i bardzo często wygląda to nieestetycznie.
Do nakładania go narazie używam lateksowych gąbeczek z Rossmanna.
Są na prawe bardzo dobre i na chwilę obecną nie wyobrażam sobie nałożenia mojego makijażu bez ich użycia.

To wszystko na dzisiaj.

Ile liczą Wasze kolekcje pędzli? ;)
No i jakie są wasze ulubione firmy pędzli? :)

Buziaki!!!
Pozytywna28

13 komentarzy:

  1. polecam Ci zestaw pędzli z sunshade minerals:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny zestaw! Mam 2 pędzle - kuleczki z W7 i są zajebiste :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam te 3 fioletowe pędzelki z Essence, piorę je w szamponie Babydream i są ciągle mięciutkie, u mnie się nie zniszczyły chociaż sporo czasu ze mną są. W okolicach dnia dziecka dostanę zestaw z Sunshade Minerals i powiem Ci czy fajny :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny post :) Ja nie mam pędzelków,ponieważ jeszcze się nie maluję :)
    Pozdrawiam :*

    ~~~~
    http://juliette-life-blog.blogspot.com/ -A to mój blog,jeżeli masz chwilkę,wpadnij a jeżeli Ci się spodoba,byłoby mi niezmiernie miło jakbyś zaobserwowała :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zawsze mi się marzyły takie fajne pędzle tylko co ja bym z nimi robiła. Chyba miziała się po nosie, bo malować się nie potrafię ani nie mogę. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. ja mam z hakuro do pudru H55 i powiem Ci że jest niesamowicie mięciutki i miły w użytkowaniu :) ale tyle lat nakładałam puder gąbką, że trudno mi się odzwyczaić i częściej to właśnie po nią sięgam :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Też mam fioletowe z essence. Rzeczywiście po jakimś czasie zaczynają "drapać"...

    OdpowiedzUsuń
  8. Raz zdarzyło mi się słyszeć, że pędzle z Sheinside są strasznej jakości, innym razem, że są w miarę ok. Ja chyba jednak bym się na nie nie zdecydowała. Sama posiadam zestaw pędzli Hakuro i jestem z nich niesamowicie zadowolona :) Był to spory wydatek, ale zdecydowanie warto. W planach mam jeszcze zakup kilku pędzli z Real Techniques, bo słyszałam, że są naprawdę niezastąpione :)

    OdpowiedzUsuń
  9. troszke tego masz :) ja uzywam tylko pedzla do rozu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. No proszę, nie trzeba kupować pędzla za 200 złotych, żeby był dobry. :) Ja kupiłam zestaw na allegro - bodajże ok 20-30 pędzli w etui, ale niestety nie zawsze mam czas, żeby z nich skorzystać. Niewątpliwie jednak czuję duży komfort, bo jeśli mam ochotę na bardziej wyszukany makijaż, to w każdej chwili mogę po ten komplet sięgnąć. Do tego najczęściej cienie nakładam pędzelkiem z zestawu z IsaDory, koszt 5 ceni w jednym wyniósł mnie ok 90 zł, ale ich jakość jest świetna, cienie długo się trzymają, pędzelek dwustronny z zestawu tak samo. :) Nie jestem aż takim fanem kosmetyków, więc takie zakupy w zupełności mnie zadowalają. :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Też bym chciała mieć taką kolekcję, jak na razie mam tylko jeden (do wszhystkiego) z Sephory. Najbardziej podoba mi się to, że Twoje są takie kolorowe!

    OdpowiedzUsuń
  12. ja nie mam wielu pędzli, same podstawowe :) mianowicie : do podkładu Hakuro H50S, czasami nakładam nim też puder; puder nakładam wcześniej wspomnianym pędzlem lub takim puszkiem z Rossmana :) Róż nakładam pędzlem z Catrice. Do oczu natomiast mam 2 pędzle - języczkowy z Sense&Body do cieni i Hakuro H85 do eyelinera ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. *ten którego używam do różu z Catrice, jest przeznaczony pierwotnie do pudru i wygląda jak ten Twój z Essence :) ale wygodnie mi go tak używać :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Okiem Pozytywnej28 , Blogger