Wakacje mam już w 100%
Ostatni egzamin zdany na 4.
Niech mi ktoś powie, że zarządzanie jest łatwe to zabiję :D
Egzamin zdało 46 osób na 151.
Więc jutro tylko po wpis do indeksu i hulaj dusza piekła nie ma.
No to teraz mogę z czystym sumieniem wrócić do tworzenia bloga.
Dzisiaj przedstawiam Wam jeden z lakierów z ostatniego posta.
Jest przepiękny landrynkowo - fuksjowy róż, z domieszką fioletowego, niebieskiego i różowego shimmera.
Nie wiem czy jest dostępny w Rossmannie.
Ja mój egzemplarz upolowałam w sklepie Textil Market za zawrotną cenę 7zł.
Pięknie podkreśla lekką opaleniznę.
Zawarte w nim drobinki głównie widoczne są tylko w buteleczce, lecz na paznokciu odpowiadają za piękny połysk.
Trwałość również jest zadowalająca.
Na paznokciach mam go już szósty dzień, a końcówki są tylko delikatnie wytarte.
Został przetestowany w bardzo ekstremalny sposób podczas pielenia grządek w polu. Ekstremalność polegała na tym, że moje długie pazurki podarły rękawiczki, więc lakier był mocno narażony na uszkodzenia.
Tradycyjnie lakier został nałożony na Diamentową odżywkę z Eveline.
Lakier po 6 dniach
Popracuję nad jakością zdjęć, bo już długo nie współpracowałam z moim aparatem, więc muszę go okiełznać na nowo.
Co myślicie o Tym kolorku? A może miałyście jakiś lakier z tej serii? ;)
Buziaki!!!
Pozytywna28