7/29/2014

Ulubieńcy lipca


Znowu trochę nawaliłam z tym blogiem. Takie przerwy zdarzają się zdecydowanie zbyt często.
Podziwiam wszystkie blogerki i jutuberki które potrafią być takie poukładane i systematyczne.

Żeby przerwać tą ciszę mam dla Was małych ulubieńców lipca.
Dlaczego użyłam słowa małych?
Bo są to produkty które "rzuciły" mnie na kolana w tym miesiącu, bo gdybym chciała wypisać wszystkich ulubieńców, to post byłby wręcz kilometrowy.
Postaram się któregoś dnia napisać Wam post o moich totalnych ulubieńcach do których cały czas wracam i nadal kupuję nowe opakowania gdy tylko się skończy.

No to zaczynamy.

Na blogach i yt już jest bardzo głośno o tej serii kosmetyków z Ziaji.
Ja skusiłam się na chwilę obecną tylko na tonik. Jest rewelacyjny. Używam go bezpośrednio do spryskiwania twarzy i szyi. Świetnie pachnie, tonizuje i zauważyłam, ze moje pory na policzkach powoli się zwężają. Ogromnym plusem jest cena i oczywiście atomizer, który ułatwia aplikację. 

Mgiełka do ciała z Avonu
Prezent urodzinowy od siostry. Piękny zapach idealny na lato. Lekko słodki, kwiatowy i seksowny zapach. Dosyć długo utrzymuje się na ciele i ubraniach. 

Po przeczytani jednego z postów u dziewczyn z bloga loveandgreatshoes.blogspot.com stwierdziłam, ze prawdopodobnie mam taki sam problem z cerą jak Justyna, czyli moja cera jest odwodniona.
Wysłałam mamę do apteki, dokładnie opisała przemiłej pani magister moje problemy i okazało się, że mam rację. Moje cera jest odwodniona. Gdy zaczęłam używać tego kremu, który kupiłam z polecenia pani w aptece jej stan się z dnia na dzień poprawia. Jest bardziej elastyczna, miękka, gładka i co najważniejsze ma zdrowy różowy kolor, a nie jak wcześniej szary. Krem ma lekko tłustawą konsystencje, ale makijaż się na nim utrzymuje bez problemu. Polecam z czystym sumieniem.
Walka z odwodniona skórą trwa.

Może nie zauważyłam jakiejś poprawy odnośnie zmniejszenia się wypadania moich włosów, ale to dlatego, że nie nakładam go na skórę głowy, tylko na końcówki. Za to sprawia że włosy się łatwo rozczesują, są gładkie i mają niesamowity zapach.

Lakier z Wibo o nr. 310. Jest to bardzo trudny do określenia kolor, bo to coś pomiędzy różem, czerwienią i pomarańczą w pięknym neonowym tonie. Lakier cudownie sprawdza się na stopach i właśnie tam gości u mnie od dłuższego czasu. Świetnie podkreśla opaleniznę i długo się utrzymuje.

 BONUS
Tak dodatkowo muszę Wam serdecznie polecić rewelacyjny kanał na YouTube.
 Jest to kanał nieziemsko uzdolnionej i pięknej Katarzyny Napiórkowskiej.
Kasia z zawodu jest fotografem, ale na poważnie też działa w branży filmowej. 
Jej filmy są nieziemsko dopracowane i bardzo profesjonalne.
Co znajdziecie na jej kanale:
* lookbooki
*OOTD
* Trochę kosmetyków
* Recenzje książek
* różne tagi
* poważne nieziemsko dopracowane produkcje

Oto kilka filmików Kasi:



Ulubieniec lipca zdecydowany.

To wszystko co na dzisiaj dla Was przygotowałam. Postaram się by seria tego typu wpisów pojawiała się co miesiąc.
A jacy są Wasi ulubieńcy kończącego się już lipca? 

Pozdrawiam!!!
Pozytywna28

8 komentarzy:

  1. Uwielbiam ten tonik z Ziaji! Mam kilka kosmetyków z tej akurat serii i wszystkie są super :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne rozwiązanie z atomizerem :) Muszę wypróbować tą serię koniecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę dorwać tą serię z Ziaji! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. też walczę z tą niesystematycznością na moim blogu :)
    tonik z Ziai wydaje się być ciekawy, zresztą ... cała seria kusi ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. kusi mnie ta nowa seria ziaji, ale mam taką cerę, że myję twarz tylko płynami micelarnymi - toniki mi szkodzą ;p
    a przerwa masz rację - zdecydowanie za długa ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. mam ten tonik z ZIAJI i nawet jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam ten lakier tylko ciemno niebieski :) uwielbiam go :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny blog :)

    Obserwuję i zapraszam do siebie:
    Użyj znacznika http://onlyforbeauty.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Okiem Pozytywnej28 , Blogger