10/31/2015

Delia Cosmetics Hybrid Gel - pierwsze wrażenie

Delia Cosmetics Hybrid Gel - pierwsze wrażenie

Obiecywałam Wam na Instagramie recenzję tego duetu, dzisiaj opiszę Wam pierwsze wrażenie odnośnie tych produktów.

Na wstępie zacznijmy od tego co mówi nam producent o tym zestawie:
  • Zestaw do wykonania manicure hybrydowego
  • Trwały i profesjonalny
  • Niezwykle prosty w użyciu
  • Zapewnia mocny połysk
  • Utwardza paznokcie
  • Nie odpryskuje
  • Bezpieczny dla płytki paznokcia
  • 4 kolory do wyboru - najmodniejsze w tym sezonie (klasyczna czerwień, pomarańcz, amarant i jasny róż)
  • Zestaw składa się z Lakieru Hybrid Gel Color oraz Top Coat Hybrid Gel
Stosowanie:
KROK 1. Nałóż lakier Hybrid Gel Color na paznokcie i odczekaj aż wyschnie
KROK 2. Nałóż Top Coat Hybrid Gel i odczekaj 5 minut

Za zestaw lakieru i topu musimy zapłacić ok. 18zł



 Wybrałam najjaśniejszy kolor z możliwych do wyboru, zakochałam się w tym delikatnym różu od pierwszego wejrzenia. Na paznokciach miałam nałożone 3 warstwy koloru, z tego względu, że moja płytka paznokcia znowu zrobiła się bardzo nierówna, a nie miałam pod ręką polerki. Wydaje mi się, że po wypolerowaniu płytki wystarczające będą 2 warstwy.
Lakier nakłada się bardzo łatwo, nie jest za gęsty, ani za rzadki. Nie powstają żadne smugi, wysycha dosyć szybko.
Top coat należy nakładać bardziej sprawnie i szybciej, z tego względu że dosyć szybko wysycha i mogą powstawać lekkie smugi. Ja nie miałam jednak z tym problemu, gdy tylko coś zaczęło się dziać szybko reagowałam i poprawiłam drobne niedociągnięcia.  Jedyne co zauważyłam to niedomalowałam dokładnie lakieru topem.
Cały manikiur wysechł w przeciągu kilku minut. Bardzo mnie ucieszył fakt, że po pomalowaniu paznokci wieczorem, rano nie miałam żadnych odgnieceń od kołdry.
Całość pięknie utrzymywała się dokładnie tydzień, tam gdzie lakier kolorowym niedokładnie był pokryty topem pojawiły się delikatne odpryski. Cała reszta cudownie utrzymywała się i przez cały tydzień błyszczała jak hybryda. Dokładnie po tygodniu prawdopodobnie uderzyłam w coś ręką i na jednym paznokciu lakier pękł, ale nie było odprysku, jednak sama zdrapałam lakier.

Podsumowując, czy warto inwestować w ten zestaw?
Uważam, że jak najbardziej tak. Ja osobiście jestem nim zachwycona i planuję dokupić inne kolory lakierów bazowych. Nie wiem czy top współpracuje z innymi lakierami, jednak gdy to sprawdzę to podzielę się z Wami tą informacją.



Znacie ten duet lakieru i topu? ;) Jeśli tak, piszcie co o nim sądzicie ;)
Skusiłybyście się na niego, czy jednak zwykły lakiery lub klasyczna hybryda wygrywa? ;)

Buziaki!!!
Pozytywna28

10/27/2015

Fajne rzeczy wrzesień - październik 2015

Fajne rzeczy wrzesień - październik 2015
Powoli październik dobiega końca wiec nadszedł czas na "Fajne rzeczy". Tak jak obiecywałam post pojawia się zamiennie z ulubieńcami kosmetycznymi.
Dzisiejsze fajne rzeczy to zbiór 2 gadżetów, książki, napoju i butów.  Bez zbędnego przedłużania wstępu zapraszam do czytania konkretów.

1. Tekane Zielona herbata o smaku opuncji - gdy na dworze zaczyna się robić chłodniej, ja zaczynam pić ciepłe napoje hektolitrami. Najbardziej lubię kawę, jednak dla własnego zdrowia staram się ją zastępować herbatą. Strzałem w dziesiątkę dla mnie jest herbata zielona, uwielbiam jej smak i zapach. Oczywiście najbardziej uwielbiam smakowe, ta o smaku opuncji okazała się moim hitem.  Herbaty Tekane możecie kupi w Rossmannie.


2. Kubek termiczny Maxwell House - kubek ten dostałam w prezencie od mojego chłopaka i zdecydowanie to ulubieniec minionych miesięcy. Nic mnie bardziej nie denerwuje jak zimna kawa czy herbata, dla mnie muszą być gorące. Niestety ostatnio mam jakiś nawyk robienia kilku rzeczy na raz w tym znajduje się picie kawy/herbaty. Kubek ten ratuje mnie w takich sytuacjach przed zdenerwowaniem, że kolejny raz muszę wylać połowę szklanki herbaty/kawy, bo zimnej nie wypiję. A zdecydowanie coś takiego możemy nazwać marnotrawstwem. Niestety kubek nie nadaje się do wrzucenia do torby, bo przy otworze do picia lekko przecieka. No cóż, w domu również bardzo mi się przydaje. 


3. Kalendarz z Biedronki - wraz z powrotem na uczelnię nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez mojego kalendarza. Bardzo często pytacie mnie czy nadal są one dostępne, jednak wydaje mi się, że raczej nie. Szukajcie go ewentualnie na jakiś "sezonowych" wyprzedażach w Biedronce.
W kalendarzu zapisuję wszystkie ważne dla mnie terminy, pomysły na posty, listy zadań do wykonania. Dosłownie wszystko.


4. Reebok Classic Leather - buty które ostatnimi czasy zrobiły się bardzo popularne, ja moje dostałam od chłopaka na urodziny. Bardzo się cieszę, że wybrał dla mnie model czarny, bo u dziewczyn jest on mniej popularny. Buty te to raj dla stóp. Są bardzo miękkie, wygodne, nic nie obciera. Chodząc w nich czuję się jakbym płynęła, nie czuć pod nogami żadnych nierówności podłoża. Świetnie pasują do wielu stylizacji. Bardzo często z moim chłopakiem żartujemy że Reeboki to turbobuty, w żadnych innych butach tak szybko nie docieramy na uczelnię jak w tych.


5. "Slow Fashion" Joanna Glogaza - już od kilku miesięcy polubiłam się z prostym, klasycznym, bardziej minimalistycznym stylem. Nie lubię już szalonych wzorów i kolorów. W prostych rzeczach czuję się lepiej, lepiej wyglądam, nie jestem przytłoczona. Po przeczytaniu tej książki moja świadomość co do moich upodobań ubraniowych zdecydowanie poprawiła się. Kupuję mniej, a lepiej. Kupuję rzeczy i je noszę, bo wiem że pasują do wielu moich innych ubrań, a nie tak jak kiedyś rzecz na raz, bo dobrze wygląda tylko z jedną inną rzeczą. Jeśli szukacie swojego stylu, nie koniecznie musi to być minimalizm i klasyka, ale chcecie zrewolucjonizować swoją szafę to zdecydowanie polecam Wam tę książkę. Czuję się, że ja i moja szafa przeszła gruntowną terapię. Wszystko zaczyna nabierać kształtu, ja, mój styl, charakter i moja szafa. Polecam serdecznie.



Oto moje fajne rzeczy minionych dwóch miesięcy. A Wy co polubiliście z rzeczy niekosmentycznych?
Jeśli macie do polecenia jakieś ciekawe książki, herbaty, filmy, muzykę, bloga lub kanał na yt piszcie śmiało w komentarzach ;)

Buziaki!!!
Pozytywna28

10/22/2015

Lakiery do paznokci modne jesienią

Lakiery do paznokci modne jesienią

Jesień w pełni, niestety wersja bardziej deszczowa. Ale co nam lepiej poprawi humor jak nie fajny i modny lakier na paznokciach?
Może jakoś mocno nie biegnę z prądem trendów, jednak lubię wiedzieć co tam ciekawego w trawie piszczy.
Na makijaże rzadko zwracam uwagę, jednak paznokcie i lakiery to coś co bardzo lubię.
Dzisiaj pokażę Wam lakiery które, są modne tej jesieni.

Czy wyobrażacie sobie jesień bez krwistej, ciemnej czerwieni i odcieni bordowych? Bo ja nie. Wyglądają bardzo elegancko i klasycznie. W tym sezonie chowamy do szuflady klasyczne czerwienie, na paznokciach królują wersje ciemniejsze, bardziej bordowe.

Tej jesieni na paznokciach bardzo modne są odcienie zieleni. Butelkowe, bardziej trawiaste, może z lekką domieszką niebieskiego, a nawet khaki. Każda z Nas dobierze dla siebie odpowiedni odcień.

Co do niebieskiego, to znowu mamy do czynienia z kolorami kobaltu, indygo. Raczej kojarzony z sezonem zimowym, tym razem króluje jesienią. Idealnie będzie rozweselał czarne i szare stylizacje.

Jak co roku, każdego sezonu mamy do czynienia z odcieniami nude. Jednak tym razem stawiamy na wersje bardziej transparentne, półprzeźroczyste.

Srebro już od kilku sezonów króluje na paznokciach i jesienią nadal z nich nie schodzi. Świetnie będzie wyglądał do monochromatycznych stylizacji, bo nie będzie robił zbędnego zamieszania, ale na pewno wzbudzi zainteresowanie.

Znowu naszą uwagę zwracają na siebie lakiery metaliczne, o wielowymiarowych kolorach i te ze strukturalnym wykończeniem. Metaliki, brokaty i piaski. Rezygnujemy z matu, rządzi błysk i bogactwo.

Oczywiście w tym zestawieniu nie może zabraknąć ciemnych lakierów do paznokci. Bardzo często mylone są z czernią, jednak tak na prawdę są to ciemne fiolety i granaty.


Jakie kolory według Was są modne w tym sezonie?
Piszcie w komentarzach :*


Buziaki!!!
Pozytywna28

10/19/2015

Mój jesienny niezbędnik

Mój jesienny niezbędnik
Jesień jako porę roku bardzo lubię, o ile mamy słoneczko i 12-15 stopni ciepła. Niestety na chwilę obecną za oknem mamy zupełne przeciwieństwo. No ale jakoś trzeba przetrwać ten okres, w tym pomagają mi moje "niezbędniki". Pokażę Wam co lubię jesienią nosić i czego używać.

Zacznijmy może od tego czego lubię używać.

Różnego rodzaju balsamy do ciała, bo po lecie moja skóra jest lekko przesuszona. W okresie jesienno-zimowym lubię bardziej słodkie i cięższe zapachy. Strzałem w dziesiątkę będą bardzo słodkie owocowe zapachy, czekolada, kokos czy inne słodkości, które możemy znaleźć na półkach drogerii.

Jesieni nie wyobrażam sobie bez kremu do rąk i pomadki ochronnej. Moje ręce przy lekko chłodniejszej aurze bardzo mocno się przesuszają. Nadal poszukuję dobrego kremu do rąk, który działa i szybko się wchłania. Jeśli znacie takie kremy to piszcie w komentarza, co polecacie ;)
No i balsamy do ust, namiętnie używam ich cały rok, jednak jesienią to już konieczność. Najlepiej u mnie sprawdza się Carmex, więc zawsze mam go w torebce. Gdy moje usta są w lepszym stanie to wystarcza im Neutrogena.

Latem stawiam na bardziej słodkie i orzeźwiające zapachy. Najczęściej są to mgiełki. Jednak wraz ze spadkiem temperatur lubię otulać się bardziej cięższymi i kobiecymi zapachami.

Na ustach zdecydowanie stawiam na matowe szminki, czerwienie, bordo, czy też różowe odcienie nude.

Do tego konturówki, które poprawiają trwałość makijażu ust. Jednak ja również używam konturówek solo, są tańsze od szminek i zajmują mniej miejsca w kosmetyczce.

No i oczywiście moje ukochane ciemne lakiery. Uwielbiam jesień właśnie za nie. Pięknie podkreślają lekko blednącą opaleniznę.

A co lubię nosić jesienią?

Kurtka skórzana to ponadczasowy element mojej szafy. Myślę, że każda kobieta powinna ją mieć w szafie, oczywiście po dobraniu odpowiedniego dla siebie fasonu i koloru. Niestety zaczyna robić się trochę za zimno na nią, w szczególności gdy wychodzimy z domu rano.

Beżowy trencz idealny, gdy musimy wyglądać bardziej elegancko. Jest też całkiem dobrym zastępstwem dla kurtki skórzanej, bo jest dłuższy ale też bardziej dopasowany.

Moje mistrzostwo świata, czyli szalik w kratkę. Jest duży, ciepły, ale też niesamowicie stylowy. Jestem w nim zakochana.

Botki na grubym obcasie i platformie to hit tego sezonu. Są bardzo wygodne i rewelacyjnie wyglądają w połączeniu ze spodniami khaki jak i zwykłymi jeansami.


Krótkie, zamszowe kowbojki. Kolejny hit tego sezonu. Zdecydowanie wydłużają nogi, bo są dosyć krótkie. Bardzo fajnie wyglądają na nodze. Pasują zarówno do spodni, jaki spódnic i sukienek.

W moim zestawieniu nie może zabraknąć kaloszy, jednak nie uwieczniłam ich na zdjęciu bo zapomniałam. Mamy obecnie tak duży wybór różnych wzorów i kolorów, że teraz zdecydowanie niemodne jest chodzenie w przemoczonych butach.


Tak właśnie prezentuje się moje zestawienie jesiennych niezbędników.

A Wy bez czego nie wyobrażacie sobie jesieni? ;) Piszcie w komentarzach :*

Buziaki!!!
Pozytywna28 

10/10/2015

Ulubieńcy kosmetyczni - sierpień/wrzesień

Ulubieńcy kosmetyczni - sierpień/wrzesień

Tak jak wcześniej planowałam ulubieńcy kosmetyczni i fajne rzeczy będą pojawiały się na blogu zamiennie. Tym razem nadszedł czas na podsumowanie moich kilku hitów z dziedziny kosmetyków. Trochę pielęgnacji i kolorówka, rzeczy które podbiły moje serce w sierpniu i wrześniu. Przepraszam Was za taką długą przerwę na blogu, mam nadzieję, że od teraz wpisy będą pojawiały się już regularnie.

1. Farmona Nivelazione Drenujący peeling antycellulitowy do mycia ciała - na prawdę świetny produkt. Jeżeli szukacie porządnego zdzieraka, to ten produkt przypadnie wam do gustu. Ma dosyć duże i ostre drobinki peelingujące. Czy ma jakieś właściwości antycellulitowe? Wydaje mi się, że przy regularnym stosowaniu widać zmianę. Skóra jest bardziej jędrna i napięta. Koszt produktu, to zaledwie ok. 10zł

2. Soraya Serum do ciała Antycellulit i wyszczuplanie - nie byłam do końca przekonana co do tego produktu. Jednak okazał się na prawdę bardzo dobry. Fajnie nawilża i napina skórę, a dodatkowo idealnie sprawdzał się latem w upalne wieczory, bo ma właściwości mocno chłodzące. Skóra po nim była nawilżona, bardziej napięta i jędrna.

3. Soraya Multifunkcyjny CC krem upiększający 10w1 - po nazwie widać, że producent obiecuje wręcz cuda na patyku. Podchodziłam do tego produktu bardzo ostrożnie i obserwowałam jak działa na moją cerę. Okazał się strzałem w 10. Jest bardzo lekki, nawilża, całkiem nieźle kryje. Latem w 100% zastąpił mi podkład. Nie zauważyłam żadnego problemu z zapychaniem, a moja skóra ma do tego bardzo duże skłonności. Nawilżał i wygładzał skórę, nie powodował świecenia. Latem nawet przy wysokich temperaturach utrzymywał się na buzi cały dzień.

4. Lovely Nude eye pencile - cielista kredka do oczu, to był na prawdę bardzo dobry zakup. Pięknie rozświetla i otwiera oko. Jest miękka i bardzo dobrze napigmentowana. Utrzymuje się u mnie bez problemu ok. 8h.
5. MIYO Cień do powiek no.07 Chocolate - przypomniałam sobie o jego istnieniu i postanowiłam zmalować lekkie smoke eyes, zakochałam się w nim na nowo. Pigmentacja jest bardzo dobra, ładnie się blenduje i rozciera na powiece, nie zauważyłam aby się osypywał. No i bez problemu utrzymuje się na powiece kilka godzin, a przy pomocy bazy przetrwa na pewno cały dzień. Testowałam go latem w ok. 40 stopniowym upale i bez problemu utrzymywał się na powiekach.

6. Catrice Longlasting Lip Pencil 070 I Got You Babe!, 7. Essence Longlasting Lipstick 13 Love Me - duet który męczyłam przez cały sierpień i wrzesień, pięknie ożywiał cerę, idealnie nadawał się na dzień. Konturówka bardzo długo się utrzymuje, lekko przesusza usta, jednak całą sytuację ratuje szminka która wg mnie lekko je nawilżała. Połączenie tych dwóch produktów na ustach bez problemu utrzymywało się ok. 5h., po tym czasie pomadka się zjadała, ale kolor na ustach pozostawał za sprawą konturówki. Zdecydowany ulubieniec sierpnia i września.

A jacy byli Wasi ulubieńcy minionych 2 miesięcy? ;) A jeśli znacie produkty które ja polubiłam chętnie poznam Waszą opinię na ich temat.


Buziaki!!!
Pozytywna28


Copyright © 2016 Okiem Pozytywnej28 , Blogger