5/11/2017

Czy esencja jest w stanie zastąpić krem? - recenzja Multi Essence 4w1 od Bielendy


Multiwitaminowa Esencja 4w1 to nowość na drogeryjnych półkach. Jeden płyn, a aż 4 zastosowania. Pielęgnuje jak krem, regeneruje jak maseczka, oczyszcza jak mleczko i tonizuje jak tonik? Obietnic dużo, ale czy się spełniły?

Jak już zauważyłyście mocno polubiłam się z produktami Bielendy, nie natrafiłam jeszcze na żadnego bubla i mam nadzieję, że tak pozostanie. Gdy w moje ręce trafiły te Esencje do twarzy to z jednej strony byłam nimi mocno podekscytowana ale z drugiej strony obietnice producenta wydawały mi się być mocno przesadzone.

Zastanówmy się jak produkt, który jest "wodą" może mieć działanie jak krem, maseczka, mleczko i tonik? Brzmi trochę jak obiecanie, że na wierzbie wyrosną gruszki. No ale zdecydowanie kusiło, aby przekonać się na własnej skórze o co chodzi. 
W moje ręce trafiły 3 esencje Multi Essence 4w1, czyli dokładnie cała seria:
  • Do cery suchej (Betaina, wit. B complex, kwas hialuronowy)
  • Do cery mieszanej (wit. B3 + prowit. B5, kwas glikolowy i hialuronowy)
  • Do cery dojrzałej (kolagen, wit. C + prowitamina B5, kwas hialuronowy)
W opakowaniu znajdziemy 200ml produktu, z klasycznym dozownikiem charakterystycznym dla płynnych kosmetyków.

Poniżej zamieszczę Wam zdjęcia tylnej etykiety, abyście mogły dokładnie zapoznać się opisami producenta i składami:



Jak już zauważyliście wersja dla cery suchej bardzo przypadłą mi do gustu i używam jej najczęściej. Obecnie moja skóra jest trochę przesuszona i podrażniona przez alergię. Kilkukrotnie użyłam też wersji dla cery dojrzałej, którą to zawiozłam mamie. Szczerze mówiąc to jestem w ogromnym szoku, nie wyobrażałam sobie aby tego typu produkt działał w taki sposób.
Płyn wygląda jak wody, ale w dotyku czuć, że jest kremowy ale nie tłusty. Ciężko mi to wytłumaczyć, ale pierwszy raz mam do czynienia z taką konsystencją. Wczoraj razem z Olą z bloga reservedbeinspired.blogspot.com stwierdziłyśmy, że esencja jest bardzo delikatnie żelowa co widać po potrząśnięciu butelką. 

Widać, że płyn nawilża. Wklepany w twarz spokojnie zastępuje mi krem i świetnie sprawdza się pod makijaż.
Nie zauważyłam aby mnie zapchały, po ich używaniu nie pojawiły się żadne wypryski.
Myślę, że esencja może być dla Was zastępstwem kremu jeśli nie macie dużego problemu z przesuszeniami. Dla skóry suchej, będzie to bardzo dobry dodatek do pielęgnacji, ale na pewno sama esencja nie będzie wystarczająca. Zapach mają bardzo delikatny i przyjemny.

Zdecydowanie to kolejny produkt od Bielendy który chwycił mnie za serducho. 
Co do składu niestety nie jestem w stanie go ocenić. Produktów na chwilę obecną nie znajdziemy w aplikacji Cosmetics Scan.


Jeśli znacie te esencje to dajcie znać jak Wam się spisują. Jeśli nie znacie to piszcie jak zapatrujecie się na tego typu produkty, co sądzicie o płynie który ma zastępować krem, maseczkę mleczko i tonik.

Buziaki!!!
Pozytywna28

8 komentarzy:

  1. u mnie esencja, akurat nie ta którą Ty pokazujesz, sprawdza się świetnie pod kremy bb :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też lubie produkty Bielendy. Na pewno zwrócę uwagę na ten produkt przy najbliższych zakupach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że tobie również odpowiadają produkty Bielendy :)

      Usuń
  3. Idealne sprawdza sie jako dodatek do pielęgnacji;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawy produkt z tej esencji. Jak kiedys wpadnie w moje rece, to chetnie wyprobuje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie polecam :D Bardzo fajny "inny" produkt ;)

      Usuń

Copyright © 2016 Okiem Pozytywnej28 , Blogger