1/04/2019

Zimowa pielęgnacja ciała z Organic Opuntia Oil od GlySkinCare

Mimo tego, że nasze ciało zimą częściej pozostaje w ukryciu pod warstwami odzieży jego pielęgnacja jest bardzo ważna również wtedy. Jesteśmy narażeni na przesuszenia spowodowane ogrzewaniem, zazwyczaj zimą pijemy też mniej wody, a wieczorami stawiamy na gorące kąpiele. A to wszystko powoduje, że nasze skóra się przesusza, podrażnia.
U mnie ten problem pojawia się bez względu na porę roku, a to dlatego że uwielbiam gorącą wodę pod prysznicem, ale picie wody w ciągu dnia przychodzi mi bardzo mozolnie.
Pielęgnacja ciała zaczyna się już od kąpieli i produktów, których używamy. Już od dawna szukałam dobrego żelu pod prysznic czy olejku, który nie będzie wysuszał mnie na wiór i pozostawiał mojej skóry zaczerwienionej, ściągniętej i piekącej. Przetestowałam wiele produktów, które były dedykowane skórze bardzo przesuszonej i na chwilę obecną zadowoliło mnie tylko mydło z YOPE. Żaden inny produkt nie dawał rady, aż do momentu gdy w moje ręce wpadły produkty GlySkinCare z olejkiem z opuncji.  Jeśli jesteście ciekawe jak się sprawdziły i za co je polubiłam, zapraszam do dalszej lektury.

Jak zawsze znajdziecie poniżej zdjęcia ze składem i obietnicami producenta zawartymi na opakowaniu.
Na pierwszy ogień pójdzie peeling solny z organicznym olejkiem z opuncji figowej. Z peelingami solnymi nie mam zbyt dobrych wspomnień, zazwyczaj były dla mnie za ostre i bardzo mocno podrażniały moją skórę, a sól powodowała nieprzyjemne szczypanie i pieczenie. W przypadku tego peelingu to nieprzyjemne uczucie jest dużo mniejsze. Faktycznie to mocny zdzierak a sól powoduje lekkie szczypanie, ale zawarty w nim olejek powoduje, że skóra po użyciu jest niesamowicie oczyszczona, gładka i nawilżona, pokryta delikatnie tłustawym filmem. Jak dla mnie rewelacja i dzięki temu produktowi przekonałam się na nowo do peelingu solnego. Na plus jest też bardzo dobra wydajność produktu, wystarczy niewielka ilość by wykonać dokładne oczyszczenie i złuszczenie. Jak dla mnie rewelacja.

Żel pod prysznic to był produkt od którego nie wymagałam za wiele, raczej nie nastawiałam się, że nareszcie odnajdę produkt, który nie będzie mnie podrażniał i przesuszał. Takim to sposobem odnalazłam najlepszy żel pod prysznic jaki kiedykolwiek testowałam. Mimo używania gorącej wody na moich ramionach nie ma już zaczerwienień, przesuszeń i podrażnień. Skóra jest oczyszczona i bardzo miękka, nie mamy do czynienia z uczuciem „piszczącej” skóry. No i piękny zapach, ale z kategorii tych delikatnych, a nie bardzo mocno perfumowanych. Żel mamy w bardzo miękkiej i wygodnej tubie, jednak jego konsystencja jest bardzo rzadka więc musimy uważać, by nie rozlać produktu. Jeżeli poszukujecie żelu pod prysznic, dla suchej lub przesuszającej się skóry to serdecznie wam go polecam. 

Balsam do ciała, to element pielęgnacji który najczęściej pomijałam, jednak tym razem postanowiłam spróbować się przekonać. Po każdej kąpieli nakładałam ten balsam, bo przekonał mnie do siebie swoją formułą która wchłania się w ekspresowym tempie i nie pozostawia tłustego filmu. Zapach przepiękny, konsystencja dosyć lekka ale treściwa i bardzo wygodne opakowanie z pompką. Jak dla mnie kolejna rewelacja i po dłuższym stosowaniu widzę jak dobrze wpływa ten produkt na moją skórę, która stała się bardziej nawilżona i odporna na przesuszenia i podrażnienia. Dodatkowo poprawiła się jej jędrność i koloryt. Cudo, cudo, cudo. 

Produkty te jak widzicie wywarły na mnie ogromne wrażenie. Bardzo się polubiliśmy i cieszę się, że mogłam je przetestować dzięki uprzejmości firmy. Fakt ten oczywiście jak zawsze nie wpływa na moją opinię na temat kosmetyków. Jedno jest pewne, na pewno zakupię te produkty ponownie.
Poniżej zamieszczam Wam link do strony na której możecie sprawdzić gdzie w swojej okolicy znajdziecie produkty GlySkinCare.

Dajcie znać czy testowałyście te kosmetyki. Czy Wasza skóra zimą również mocno się przesusza? Jeśli macie do polecenia jakieś fajne żele pod prysznic dla skóry bardzo suchej to chętnie zapoznam się z Waszymi poleceniami.

Buziaki!!!
Pozytywna28

7 komentarzy:

  1. Wyglądają całkiem fajnie, ale smarowideł i produktów do mycia obecnie mam full, a peeling też jeden otwarty :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Te kosmetyki prezentuja sie bardzo ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Yeah bookmaking this wasn't a bad determination great post!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Okiem Pozytywnej28 , Blogger