Szara sukienka z lampasami

Być może to ostatnie podrygi lata, chociaż mam nadzieję że jednak jeszcze trochę się nacieszymy piękną pogodą i słońcem. Ale warto wykorzystać każdy dzień, jakby jutro miało zabraknąć promieni słonecznych. Dlatego dzisiaj sukienka i gołe nogi. Dziewczęco, prosto, wygodnie i lekko sportowo.

Lubię dopasowane sukienki, bo uważam że wyglądam w nich całkiem nieźle. Nie mam zamiaru przejmować się wystającym brzuszkiem po zjedzeniu ulubionego ciasta czy wypiciu szklanki wody gazowanej. Nie popadajmy w paranoje, bo to całkiem normalne zjawisko (tak mi się wydaje przynajmniej). Do tego klasyczne sportowe buty i kurtka jeansowa. Pewnie pomyślicie że to przecież nic odkrywczego. I o to mi chodzi, stawiam na proste zestawienie. Widzę, że w moim przypadku akurat mniej, znaczy więcej. 

Tak wiec zostawiam Was dzisiaj z uśmiechem, ciepłem i promieniami słońca. Mam nadzieje, że jeszcze cieszycie się piękną pogodą tak jak ja. 

Co mam na sobie:

Sukienka - H&M

Kurtka - Orsay

Buty - Addidas Stan Smith

Zegarek - Casio

Torebka - O bag 

Pierścionek - YES

Buziaki!

Pozytywna28