Test nowości kosmetycznych - makijaż

Dzisiaj mam dla Was post jakiego jeszcze nie było na moim blogu. Niby makijaż, ale połączony będzie on z pierwszym wrażeniem moich nowości kosmetycznych. Mam nadzieję, że spodoba Wam się mój lekki make up i kilka słów po pierwszym użyciu nowych kosmetyków.

No to zacznijmy od tego co zmalowałam. Jak wiecie mistrzem makijażu nie jestem, preferuję raczej delikatne połączenia. Cały czas uczę się, ćwiczę, testuję. Nie odbierajcie tego jako tutorial.
Przejdźmy do prezentacji na zdjęciach.

Tak to się prezentuje. Makijaż jest bardzo delikatny. Usta w bardzo naturalnym kolorze, delikatnie podkreślone oko. Makijaż na co dzień, ale delikatnie podrasowany przez podkreślenia oka, którego na co dzień raczej nie stosuję, chyba że mam czas.

Teraz przedstawię Wam kosmetyki których użyłam do makijażu. Przy nowych produktach postaram się Wam napisać kilka słów co o nich sądzę po pierwszym użyciu.

Twarz

Baza pod makijaż - Rimmel Lasting Finish Primer

Podkład - Rimmel Lasting Finish Nude 25HR 100 Ivory

Korektor - Bell Multi Mineral  Anti-age Concealer 01

Puder - Manhattan Soft Compact Powder 1 Naturelle
Bronzer - Kobo Matt Bronzing & Contouring Powder 308 Sahara Sand
  Róż i rozświetlacz - Makup Revolution London Protection Light/Medium

  Brwi

Cienie do brwi - Makeup Revolution Focus & Fix Eyebrow Shaping Kit Light/Medium

Pierwsze wrażenie: Na początku bałam się ich koloru, bo wydawały mi się zbyt ciepłe. Jednak wcale nie jest tak źle. Obecnie moje włosy mają lekko rudawy/złocisty ocień, więc kolor tych cieni do brwi bardzo fajnie do nich wygląda. Po pierwszym użyciu muszę stwierdzić, że cienie są bardzo dobrze napigmentowane, są dosyć miękkie/jedwabiste i fantastycznie się aplikują. Nawet pędzelek, który jest dołączony do paletki bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, bo jest lepszy od mojego poprzedniego pędzla. Myślę, że polubimy się z tym produktem. 

Żel do brwi -  Wibo Eyebrow Stylist

Oczy

 Cienie -  Makeup Revolution Redemption Palette Essential Mattes 2 (cień 3, 5 i 8)

Pierwsze wrażenie: Cienie mają przepiękne kolory, są bardzo fajnie napigmenotwane. Do tego makijażu nie użyłam bazy, a jednak kolory miały bardzo fajną intensywność. Bardzo spodobało mi się to, że bardzo łatwo się nakładają i rozcierają. To jak się łączą po blendowaniu skradło moje serce. Po prostu coś pięknego. 

 + Rozświetlacz Lovely Gold highlighter 

Kredka - Lovely Nude Eye Pencil 

Tusz do rzęs - Loreal Volume Million Lashes So Couture

Pierwsze wrażenie: Jestem świadoma, że raczej moje rzęsy nie prezentują się powalająco i nie widać efektu wow, ale musicie mi uwierzyć na słowo że jest wow. Moje rzęsy są dosyć krótkie, ciężko je unieść czy podkręcić. Tusz chwycił mnie za serce świetną silikonową szczoteczką i tym, że po wyciągnięciu jej z opakowania znajdziemy na niej idealną ilość tuszu. Myślę, że tusz jak na nowy ma bardzo fajną konsystencję, nie jest zbyt mokry, ale też nie jest za suchy. Ma gładką formułę, jakby miał w sobie jakiś olejek(?) coś podobnego do kremu. Dodatkowo od razu zwróciłam uwagę na jego bardzo przyjemny zapach, którego nigdy nie spotkałam przy innym tuszu. Jest bardzo przyjemny, kremowy. Niby taki szczegół, ale sprawia że używa się kosmetyku z większą przyjemnością. Bardzo ładnie podkreśla rzęsy, wydłuża i unosi. Po pierwszym użyciu jestem zachwycona, zobaczymy jak będzie dalej.

Usta

 Konturówka - Emily nr.204

Jak Wam się podoba? :) 

Buziaki!!!

Pozytywna28