5/30/2015

Ulubieńcy maja 2015

Ulubieńcy maja 2015

Nie dawno pojawił się u mnie post z ulubieńcami kilku miesięcy, ale dzisiaj postanowiłam przygotować dla Was ulubieńców maja, bo do gustu przypadło mi w kilka produktów.
Jesteście ciekawi co sadzę o tych produktach? Zapraszam do czytania.


Puder Maybelline Anffinitone nr. 24 Golden Beige / Beige Dore - mam go już od kilku miesięcy a dna nie widać. Jest bardzo wydajny, świetnie matuje na bardzo długi czas. Kolor świetny, nie zapycha. Puderniczka wykonana z bardzo mocnego plastiku, mamy w środku lusterko. Ja jestem zachwycona i na pewno zakupię kolejne opakowanie gdy ten się skończy.


Cień do powiek Maybelline Color Tattoo nr. 35 On and on Bronze - leżał w szufladzie ponad pół roku. Wydawało mi się, że to nie jest kolor dla mnie. Odkopałam go i teraz nie wyobrażam sobie mojego makijażu bez tego cienia. Oko jest pięknie podkreślone, rozświetlone. Cień na mojej tłustej powiece bez problemu utrzymuje się cały dzień.


Tusz do rzęs Celia - kupiłam go razem z gazetą Glamour, nie oczekiwałam właściwie niczego od tuszu który razem z gazetą kosztował 5,50zł. Okazał się strzałem w 10. Cudownie podkreśla moje bardzo liche rzęsy, pięknie je rozczesuje i utrzymuje się cały dzień. Jestem zachwycona. Na pewno zakupię kolejne opakowanie gdy ten się skończy.


Kredka do brwi Catrice nr. 040 Don't Let Me Brow'n - od kiedy zakupiłam tę kredkę tylko jej używam do podkreślania brwi. Cudowny kolor, pigmentacja, woskowa konsystencja, która utrzymuje włoski na miejscu. Kredka utrzymuje się na moich brwiach cały dzień i nie rozmazuje się.

 Rozświetlacz Lovely Gold highlighter - podchodziłam do niego jak przysłowiowy pies do jeża. Bałam się, że to produkt nie dla mnie, bo mam sporo jakiś nierówności na policzkach, drobnych krosteczek, często zapchane pory a ten produkt mógłby je podkreślać. Jednak tak nie jest i na chwilę obecną uwielbiam go używać, buzia jest wtedy bardzo pięknie rozświetlona, świeża i promienna. Nakładam go na kości policzkowe i delikatnie na skronie. Efekt bombowy. Polecam go Wam serdecznie ;)


To wszyscy moi ulubieńcy maja, postaram się przygotowywać dla Was takie posty co miesiąc ;) Będę więcej testować produktów, by móc Wam coś polecać lub odradzać.

Piszcie w komentarzach jakie produkty Was zachwyciły w maju.  Może i ja zakupię coś z Waszego polecenia :*

Buziaki!!!
Pozytywna28

5/27/2015

Pielęgnacja mojej twarzy - aktualizacja

Pielęgnacja mojej twarzy - aktualizacja
Pisałam dla Was tego posta chyba rok temu, od tamtej pory troszkę się zmieniło.
Jak wiecie mam cerę niby suchą, odwodnioną, ale niespodzianki się pojawiają i dodatkowo czasami się świecę. Taki miks wszystkich możliwych typów skór w jednym. Być może moja skóra jest odwodniona, ale staram się pić dużo wody. Czy zmianę widzę z tym związaną? Raczej nie.
Z opowieści mamy wiem, że od dziecka miałam bardziej delikatną skórę, z różnymi problemami. Ale na chwilkę obecną po wprowadzeniu nowej pielęgnacji wydaje mi się, że jest całkiem nieźle.
Bardziej nawilżona skóra, mniej suchych skórek, mniej wyprysków, a jak są to są mniejsze i szybciej znikają.

Oto mój arsenał pielęgnacyjny:



Teraz omówię Wam każdy produkt z osobna i powiem na czym polega moja pielęgnacja.


Na początek mój ulubiony płyn micelarny do demakijażu. Najlepiej zmywa i nie podrażnia, dodatkowo jest bardzo wydajny.

Tego żelu używam zamiennie z kremem do mycia buzi z Alterry dla cery suchej (ten z granatem). Moją twarz myję tylko wieczorem, po zmyciu makijażu, rano tego nie robię. Używam bardzo delikatnych produktów do mycia buzi, które mi jej nie podrażnią ale jednak umyją. Wieczorem żel ten domywa twarz z resztek makijażu, a rano nie potrzebujemy mycia, bo przez noc nasza skóra "produkuje" swój własny płaszcz ochronny i nie ma sensu go zmywać.

Mgiełki używam po umyciu twarzy i rano by ją delikatnie obudzić i odświeżyć. Świetnie też sprawdza się tak jak podpowiada producent do odświeżenia twarzy po ćwiczeniach. Pięknie pachnie, działa tak jak powinna, nic złego nie dzieje się na mojej twarzy po jej użyciu.


Na chwilę obecną moim kremem na dzień jest ten krem z ziaji, ale rozważam powrót do kremu z AA help Skóra atopowa. Ten całkiem nieźle nawilża i fajnie nadaje się pod makijaż. Ogólnie na dzień używam kremów nawilżających, ale lekkich by nadawały się pod makijaż.


Na noc używam kremów półtłustych. Taki kopniak energetyczny dla buzi. Pięknie nawilżają skórę, nie zapychają. Rano twarz jest gładka, bardziej miękka i promienna.

Kremu pod oczy używam tylko na noc, bo nie lubi się z moim korektorem. Zauważam już sporą różnicę, skóra jest nawilżona, gładka, lepiej trzymają się jej kosmetyki typu korektor czy cienie.


Gdy na mojej buzi pojawiają się suche skórki używam tego peelingu. Jak dla mnie to najlepszy peeling enzymatyczny. Jeśli nie mam na twarzy żadnych krostek czasami dla mocniejszego złuszczenia używam szczoteczki do mycia.
Ale pamiętajcie, na twarzy nie możemy mieć żadnych krostek i wyprysków bo tylko sobie zaszkodzimy.

Gdy moja skóra ma dni, w których jest bardziej tłusta i pojawiają się jakieś krosteczki używam tego kremu na noc. Na dzień się nie sprawdza, bo potrafi się rolować na twarzy.

No i oczywiście maseczki, dobieram je na zasadzie tego, czego aktualnie potrzebuje moja skóra. Bardzo fajna jest ta maseczka peel-of Perfecta Oczyszczanie. 


Produkty do zadań specjalny. Koszt każdej z maści to ok. 4zł. 
Maść cynkowa jest idealna na jakieś krostki czy wypryski. W ciągu jednej nocy potrafi zgładzić naszego nieprzyjaciela. Według mnie każda z nas powinna ją mieć w swojej kosmetyczce/toaletce.
Maść z witaminą A to produkt który zawsze pomaga mi na jakieś większe podrażnienia czy przesuszenia. Ostatnio ta maść uratowała mój bardzo mocno podrażniony i przesuszony nos podczas ataku alergii i lekkiego przeziębienia. Dodatkowo sprawdza się też na suche miejsca na twarzy które czasami mi się pojawiają, szczególnie po ataku alergii. 

Tak więc podsumowując w punktach:
1. Nawilżanie to podstawa dla każdego rodzaju skóry.
2. Peeling enzymatyczny to najbezpieczniejszy sposób na złuszczanie. Chyba, że masz buzię jak krokodyl i szorowanie się peelingiem gruboziarnistym nie jest Ci straszne :D
3. Mycie buzi rano jest zbędne. 
4. Używamy kosmetyków zgodnie z potrzebami naszej skóry. 
5. Maść za 4zł działa cuda, cynkowa na niespodzianki, witaminowa na przesuszenia.

Ot cała moja pielęgnacja twarzy. Zmianę widzę bardzo dużą.

Jeśli macie mi do polecenia jakieś fajne kosmetyki dla cery wrażliwej, piszcie w komentarzach :*

Buziaki!!!
Pozytywna28

5/25/2015

Małe nowości

Małe nowości
Dawno takiego postu u mnie nie było, bo nic nie kupowałam. Dzisiaj też nie mam Wam za dużo do pokazania, ale jednak coś.

Kilka rzeczy zakupionych na promocji -49% na kolorówkę w Rossmanie.
Po dużej miłości do podkładu z Rimmel, również z tej samej serii tylko w wersji mocniej kryjącej postanowiłam zakupić lżejszą wersję na lato. A do tego baza, która podobno jest na prawdę bardzo fajna. Zobaczymy czy się polubimy, na pewno dam Wam znać ;)

Lakier z Sally Hansen już znacie z jednego z poprzednich postów. Zdecydowana miłość.

Najlepszy korektor pod oczy dla mnie. Fajnie kryje, chociaż bardzo lekko, ale super rozświetla i rozpromienia buzie. Powróciłam do niego po miesiącach, miłość na nowo.

Jak pewnie wiecie w Biedronce były obiektywy do aparatów w telefonie. Jak każda szanująca się blogerka musiałam to mieć <taki mały żarcik, oczywiście.>

 Niestety mam delikatny problem z rozkręceniem obiektywu makro i szerokokątnego. Może uda się jeszcze to naprawić.

Obiektywy spisują się świetnie, lubię robić nimi zdjęcia na snapchat.


No i ostatnia rzecz czyli paczka-niespodzinka, powód mojego zawału serca :D
 Jakiś czas temu brałam udział w naborze testerek kremu do stóp, zapomniałam o tym, miała być jakaś aktywna ankieta dla dziewczyn wylosowanych do testów, a ja zapomniałam sprawdzić czy mi działa. Nagłe przychodzi paczka, a ja nic nie kupowałam/zamawiałam. Zawał serca, że ktoś ma mój adres. Otwieram i wszystko jasne. Udało się zostać testerką. Poużywam kremu i na pewno napiszę Wam jego recenzję.



No to na koniec napiszę Wam kilka słów o tym co sądzę o zachowaniu kobiet na promocji w Rossmannie.
Byłam świadkiem otwierania pełnowartościowych produktów, chociaż testery były. Rozumiem, ze kredkę/konturówkę mogę jeszcze zastrugać, ale co mam zrobić z błyszczykiem lub szminką? ;)
Zebrałam się w sobie i zwróciłam Paniom uwagę, nagle cisza, wszystkie zdumione oczy na mnie. Byłam z siebie mega dumna, że się odważyłam. Szkoda, że pracownice drogerii nie pilnują porządku. Opisuję Wam sytuację z Rossmanna w Plazie w Lublinie.


To chyba tyle na dzisiaj.

Buziaki!!!
Pozytywna28

5/23/2015

Z jeansowym akcentem

Z jeansowym akcentem
Dzisiaj mam dla was stylizację z jeansową koszulą, która zalega w szafie od roku. Jakoś nie mogłam się do niej przekonać, bo koszula pomimo rozmiaru 36 jest bardzo oversize. Ja jako szczupła osoba nie wyglądałam w niej dobrze. Ostatnio jednak wpadłam na pomysł by wpuścić ją w rurki i to był strzał w 10.
Wygląda dobrze, nie zaburza mojej sylwetki.
Dzisiejszy zestaw możecie zobaczyć w dwóch wersjach. Jedna bardziej na luzie, druga zaś bardziej elegancka.

Zacznijmy od pierwszej wersji na luzie, czyli trampki.


Druga wersja jest bardziej elegancka czyli szpilki i kopertówka. Teraz mam pewne obiekcje do tego czy ta torebka na pewno tutaj pasuje. No cóż wstawiam zdjęcia, a Wy kochani ocenicie.


Fotograf : J. M. (fan fotografowania butów, więc jeśli jakiś sklep potrzebuje kogoś takiego, piszcie wiadomości na okiempozytywnej28@gmail.com :D)

Co mam na sobie:
Koszula - Orsay
Spodnie - Textil Market (metka Cubus)
Kurtka - Reserved
Torebka - H&M
Trampki - allegro.pl
Szpilki - Ambra


Jak Wam się podoba? ;)

Buziaki!!!
Pozytywna28

5/21/2015

Ulubione lakiery do paznokci - TOP3 ze względu na firmą i serię

Ulubione lakiery do paznokci - TOP3 ze względu na firmą i serię
Jak pewnie wiecie mam totalnego świra na punkcie lakierów do paznokci, jaki samych paznokci. Uwielbiam o nie dbać i je ładnie malować. Dłonie to wizytówka człowieka, w szczególności kobiety powinny przykładać do tego większą uwagę. Więc drogie Panie dbamy o pazurki, nie muszę być długie, muszą być tylko zadbane i wypielęgnowane.

Dzisiaj chcę Wam pokazać moje ulubione firmy lakierów do paznokci i same lakiery jakie z tych firm posiadam.  Takie moje TOP 3. Oczywiście w mojej kolekcji znajdziecie dużo innych lakierów z innych firm. Na chwilę obecna jest ich ok. 80 sztuk.


1. Essie - moi totalni ulubieńcy. Cudowna jakość, trwałość i kolory. Jedyny minus to cena, bo jedna buteleczka może kosztować nawet 35-40zł. Oczywiście można szukać ich taniej w sieci lub TK Maxx.
W mojej kolekcji miałam 6, teraz mam 5 lakierów, bo jeden został zużyty całkowicie.


2. Golden Rose Color Expert - moi ulubieńcy zaraz po Essie. Myślę, że śmiało możne je ze sobą porównywać, bo tak jak Essie mają cudowna konsystencje, świetnie kryją, długo się utrzymują i mają cudowne kolory. Spotkałam się też ze stwierdzeniem, że wśród tej serii możemy znaleźć kilka świetnych odpowiedników kolorystycznych Essie. Tak jak widzicie koszt jednego lakieru to ok.7.50zł.


3. Sally Hansen Xtreme Wear - w mojej kolekcji znajdziecie tylko 2 sztuki tych lakierów, ale jestem pewna, że ich przybędzie. Tutaj również mamy do czynienia ze świetną formułą lakierów, rewelacyjnym kryciem (miętka kryje przy zaledwie 2 warstwach) i długotrwałym utrzymywaniem się. Kolory również są cudowne. Cena to ok. 15zł za sztukę.


Podsumowując to moi totalni ulubieńcy lakierowi ze względu na firmę i serię lakierów. Każdy z lakierów utrzymuje się na mojej płytce ok. tygodnia, Essie utrzymuje się czasami 2tyg.

Jeśli macie jakieś pytania odnośnie lakierów, pielęgnacji moich paznokci to piszcie śmiało w komentarzach. Na pewno odpowiem na wszystkie pytania.


Buziaki!!!
Pozytywna28


Copyright © 2016 Okiem Pozytywnej28 , Blogger