Jakiś czas temu testowałam olejek do demakijażu od Bielenda czy Caudalie. Byłam zakochana w tej formie oczyszczania, moja skóra również. Postanowiłam wrócić do tego, szczególnie że moja skóra stała się delikatnie sucha, a po makijażu który mocny nie jest ale w sezonie grzewczym powoduje lekkie obciążenie dla niej zaczęła się mocniej przetłuszczać. No i tutaj nastąpiła akcja - reakcja. Spontanicznie zauważyłam na półce w Rossmann olejek do demakijażu i oczyszczania skóry z firmy Miya. Nie będę was czarować, skusiła mnie promocja i zasłyszane dobre opinie o marce.
Czy olejek oczarował mnie tak jak jego poprzednicy?