Na wstępie chcę Was poinformować, że planuję wrócić konkretnie na bloga. Posty będą pojawiać się w PONIEDZIAŁKI, ŚRODY I SOBOTY. Posty będą pojawiać się raczej w godzinach popłudniowo wieczornych.
Mam nadzieję, że wszyscy będziemy zadowoleni.
A dzisiaj mam dla Was wpis z ulubieńcami października. Z góry przepraszam Was za osłabioną jakość zdjęć, ale brakuje mi dobrego światła w domu i takie mamy tego efekty.
1. Eyebrow Stylist Set Essence (dla brunetek)
Od kiedy użyłam pierwszy raz cieni do brwi mojej siostry. Totalnie przepadłam. Teraz nie wyobrażam sobie bez nich mojego makijażu. Na początku używałam jasnego, ale po czasie przekonałam się do ciemniejszego.
Cienie z Essence pomimo bardzo słabego opakowania są na prawde świetne. U mnie bez problemu utrzymują się cały dzień i nie rozmazują się. Dodatkowym ich atutem jest dosyć niska cena, ok. 11zł.
2. Lakier do paznokci Golden Rose Rich Color nr.30
O tym cudownym lakierze chyba nie muszę dużo pisać, bo o tym cudzie powstał osobny post. Serdecznie polecam lakiery GR z tej serii, bo są świetnej jakości i długo się utrzymują.
Więcej o nim TU <klik>
3. Matowa szminka Velvet matte Golden Rose nr.25
Piękna głęboka czerwień z domieszką pomarańczu. Osobiście totalnie przepadłam jeśli chodzi o tą szminkę. Na oku mam już kolejne kolory. Utrzymuje się kilka godzin, moich ust jakoś strasznie nie wysusza, nie rozmazuje się i gdy odciśniemy delikatnie jej nadmiar w chusteczkę mamy pewność, że nie przewędruje na nasze zęby. Czasami używam jej na uczelnie i już dostałam kilka komplementów na jej temat. Serdecznie polecam, bo to świetny produkt w niskiej cenie, 11-14zł w zależności od sklepu.
4. Carmex pomadka nawilżająca/ochronna
Produkt wszystkim chyba doskonale znany, a jeśli go nie znacie to musicie poznać. Dla mnie to ideał wśród pomadek. Idealnie nawilża, chroni usta, koi gdy są popękane i podrażnione. Nie rozstaję się z nim nigdy. Towarzyszy mi przez cały rok. Od momentu gdy go poznałam nie mam żadnych kłopotów z ustami. Gorąco polecam.
5. Lipliner z Essence
Pokazuję Wam ten kolor, bo właśnie on jest w moim domu rodzinny. Na stancji mam inny, ale uwielbiam zdecydowanie oba. Tak wiec ulubieńcem października są poprostu konturówki do ust z Essence. Same ochy i achy. Są miękkie i świetnie się nimi rysuje kontur, mają bardzo dobrą pigmentację, nie rozmazują się, nie wysuszają ust i świetnie trzymają w ryzach naszą szminkę oraz dodatkowo przedłużają jej trwałość. A dodatkowym plusem jest ich śmieszna cena, bo to zaledwie 4.99zł
To tyle na dzisiaj moich ulubieńców. Mam nadzieję, że czymś Was zainteresowałam i skusiłam jakimś produktem. Na kolejny post zapraszam Was już w poniedziałek :)
Buziaki!!!
Pozytywna28
cienie do brwi - uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńCzerwona szminka jest fantastyczna! Uwielbiam takie wyraźne i zdecydowane kolory <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Daria
tez mam szminkę z tej serii, ale jaskrawą różową :) jak za taką cenę to nie można nic złego o niej powiedzieć :P
OdpowiedzUsuńA ja nigdy nie mogę dorwać tego zestawu z Essence :<
OdpowiedzUsuń