Peelingi enzymatyczne i kwasowe to zdecydowanie to co lubię najbardziej ja, ale tez moja skóra. Idealnie złuszczają martwy naskórek, ale bez tarcia i podrażnień. Na rynku mamy ogromny wybór fantastycznych produktów, a ostatnio do tego zacnego grona dołączył żelowy peeling z kwasami AHA i PHA 9% od Bielenda Professional. Czy się polubiliśmy? Dowiecie się dalej.
Jak doskonale wiecie jestem ogromna fanka krwawego peelingu The Ordinary, ale ostatnio było bardzo trudno go zdobyć. No i właśnie wtedy Bielenda Proffesional wypuściła nowa serię kosmetyków dostępną w Rossmann.
Zacznijmy do czysto techniczny spraw. Peeling znajdziemy w bardzo wygodnym opakowaniu z pompką. Konsystencja produktu jest bardzo przyjemna, żelowa.
A jak z działaniem?
Produkt fantastycznie złuszcza i oczyszcza nasza skórę. Po zmyciu jest miękka, świetliste i cudownie napięta. Taki lifting w buteleczce. Dodatkowo widocznie zwęża pory i spłyca zmarszczki.
Jest to produkt silny w działaniu, ale delikatny dla skóry. Jednak uważajcie z nakładaniem go w okolicy ust. Ja zawsze staram się je mocno zabezpieczyć pomadką ochronną, bo dwukrotnie zdarzyło mi się tego nie zrobić i skończyło się przesuszeniem w kącikach ust, zajadami. Mimo tego serdecznie polecam Wam ten produkt. Jestem pewna, że w mojej kosmetyczce zagości na stałe.
Jeśli testowałyście ten produkt chętnie poznam Waszą opinie na jego temat. A jeśli macie do polecenia jakiś fajny peeling enzymatyczny piszcie w komentarzach.
Buziaki!!!
Agata - Pozytywna28
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz