3/02/2015
Marion Spray regenerujacy włosy - moja opinia
Dzisiaj obiecana recenzja mgiełki do włosów. Mogę już się wypowiedzieć na jej temat, bo zużyłam już całe opakowanie.
Z tego co kojarzę mgiełka kosztuje ok.7zł. Kosmetyki z Marion dostępne są w zwykłych sklepach, Stokrotkach, Naturze i w supermarketach.
Podobno ten spray jest bez SLS, SLES i parabenów. Na składzie się niestety nie znam, wiec nie mogę Wam tego potwierdzić.
Ogromnym plusem tego sprayu jest cudowny malinowy zapach, niestety nie utrzymuj się on długo na włosach. Gdy użyję go wieczorem, zapachu rano już nie czuć.
Skusiłam się na ten produkt jakoś w grudniu gdy miałam ogromny problem z elektryzującymi się włosami. Włosy się puszyły, fruwały, czepiały twarzy, a podczas zdejmowania czapki było słychać charakterystyczne strzelanie.
Mgiełka ta pomogła mi się uporać z tym problemem od razu. Widać, że włosy są bardziej nawilżone, zregenerowane i lśniące. Używam jej codziennie na mokre włosy i nigdy mi ich nie obciążyła.
Polecam ją Wam bardzo serdecznie. Na pewno nie pożałujecie.
Buziaki!!!
Pozytywna28
AUTOR:
Okiem Pozytywnej28
jeśli włosy elektryzują się warto zrezygnować z plastikowych szczotek i grzebieni, a kupić drewniane. U mnie pomogło :)
OdpowiedzUsuńBardzo ją lubiłam, ale teraz strasznego szału u mnie nie nie robi :P
OdpowiedzUsuńjak sie na nią kiedyś natchnę to z chęcią wypróbuje :)
OdpowiedzUsuń