5/29/2017

"Różowy Garnier" - czyli recenzja żelu micelarnego


 Tak zwany "Różowy Garnier" jest znany chyba każdej z nas. Ulubieniec wielu kobiet, bez którego nie wyobrażają sobie swojego demakijażu. U mnie również zawsze sprawdza się najlepiej. Jakiś czas temu do klasycznego płynu micelarnego dołączył jeszcze żel micelarny.

Wszystkie bardzo dobrze znamy już płyn micelarny, wiele z nas go pokochało. Gdy do oferty dołączył żel micelarny wzbudził dość duże zainteresowanie wielu kobiet, również moje. Bardzo się ucieszyłam gdy udało mi się zakwalifikować do testu tego produktu organizowanego przez wizaz.pl.
Produkt ten testowałam ok. 3 miesięcy, więc po takim czasie mogę Wam go z czystym sumieniem zrecenzować.
Zacznijmy od opisu producenta i składu.

 Nie będę Was tutaj czarować analizą składu, bo najzwyczajniej w świecie się na tym nie znam. Jednak na temat działania i moich obserwacji mogę się wypowiedzieć.

Zacznijmy od tego, że jest bardzo wydajny produkt, być może to dzięki pompce która dozuje odpowiednią ilość produktu. Tak jak już wspominałam, używałam go od ok. 3 miesięcy, każdego dnia wieczorem.

Wystarczy nam jedna pompka produktu aby dokładnie umyć nim całą twarz. Żel bardzo dobrze się pieni, idealnie spisuje się do używania w połączeniu ze szczoteczką do mycia twarzy czy silikonową myjką.
Żelu używam tylko raz dziennie, wieczorem. Idealnie myje, ale nie powoduje podrażnień czy ściągnięcia. Jeśli myjecie również rano twarz za pomocą produktów myjących i wody to idealnie się do tego sprawdzi.
Jak radzi sobie z demakijażem?
Twarz domywa perfekcyjnie, nie ma pozostałości po podkładzie gdy przetrzecie twarz mokrym wacikiem. Jak radzi sobie z demakijażem oczu? Niestety nie do końca radzi sobie ze zmyciem pozostałości tuszu do rzęs, ale nie oczekiwałam tego od niego.
Jednym małym minusem jest to, że obficie się pieni, a piana ta lubi dostawać się do oczu. Wtedy niestety mamy do czynienia z dosyć nieprzyjemnym pieczeniem, jednak po przemyciu oczu wodą problem od razu znika.
Ja osobiście bardzo polubiłam się z tym żelem, bardzo lubię go za tą delikatność i to, że czujemy odświeżenie, oczyszczenie skóry ale nie ma mowy o żadnym ściągnięciu.

Jeśli nadal się zastanawiacie nad jego zakupem, to serdecznie polecam. Ja na pewno sięgnę po niego ponownie.
Myślę, że nie powinnyście się na nim zawieść

Jeśli znacie ten produkt i używałyście go również, to chętnie poznam Waszą opinię na jego temat.

Buziaki!!!
Pozytywna28



6 komentarzy:

  1. Zelu jeszcze nie uzywalam, ale moze kiedys przyjdzie jego kolej :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Płyn micelarny lubiłam, ale widzę, że w żelu, mimo iż troszkę dalej w składzie, jest jednak SLS. Moja buzia jest bardzo wrażliwa na ten składnik i po jakimś czasie pewnie by mi ją trochę wysuszył więc odpuszczę. Podejrzewam jednak, że wielu osobom się sprawdzi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety te SLSy w składzie :/ W takim razie myślę, że szkoda ryzykować :(

      Usuń

Copyright © 2016 Okiem Pozytywnej28 , Blogger