Beżowa rewolucja i Aleja gwiazd - manicure hybrydowy z lakierami Neess

Och, jak dawno u mnie nie było hybryd. Przerwę miałam od ponad miesiąca. Ale jest nowa lampa, nowe lakiery i nowy manicure.
Dzisiaj coś bardzo delikatnego, eleganckiego, dziewczęcego. Pierwsze moje skojarzenie to manicure idealny dla panien młodych, ale też świetnie sprawdzi się na co dzień gdy nie lubicie krzykliwych kolorów.
Chcecie zobaczyć więcej i przeczytać kilka słów o lakierach Neess? Zapraszam dalej.
Już kiedyś wspomniałam Wam, że bardzo polubiłam się z lakierami hybrydowymi Neess. A teraz możecie zakupić je stacjonarnie w Rossmannie i markecie eLeclerc, dla mnie rewelacja i jak już widzieliście zdążyłam poczynić małe zakupy.

Dzisiaj chcę Wam pokazać jak nowe lakiery prezentują się na dłoniach.

Oto produkty których użyłam do wykonania manicure:

Tym razem użyłam utwardzającej bazy klasycznie, nie testowałam jej do przedłużenia płytki paznokcia. Aplikacja przebiegła bez problemu. Jedna z Was na IG pisała mi, że baza powoduje delikatne pieczenie płytki. Nie powiem, że lekko się wystraszyłam, jednak dałam jej szansę.
U mnie na szczęście nic takiego się nie pojawiło, ani po nałożeniu bazy, ani po jej utwardzeniu.
Jedyną jej wadą jest to, że bardzo ciężko się ją usuwa z płytki paznokcia. 

A tak lakiery prezentują się na paznokciach:

Na paznokciach mam 3 cienkie warstwy każdego lakieru dla pełnego krycia.
Przepraszam Was za delikatny odrost, niedokładna aplikację lakieru i przesuszone dłonie. Miałam dość długo przerwę od malowania i manicure robiłam trochę na szybko. Mam nadzieję, ze mi wybaczycie.
Jak już Wam wspominałam bardzo  lubię lakiery Neess i fantastycznie się u mnie spisują. Na pewno dokupię jeszcze jakieś kolorki.

Jak Wam się podobają te kolorki i ich połączenie? Bo ja jestem zachwycona.

Buziaki!!!
Pozytywna28