1/19/2021

MIYA mySUPERskin Lekki olejek do demakijażu i oczyszczania twarzy, oczu i ust - recenzja


Jakiś czas temu testowałam olejek do demakijażu od Bielenda czy Caudalie. Byłam zakochana w tej formie oczyszczania, moja skóra również. Postanowiłam wrócić do tego, szczególnie że moja skóra stała się delikatnie sucha, a po makijażu który mocny nie jest ale w sezonie grzewczym powoduje lekkie obciążenie dla niej zaczęła się mocniej przetłuszczać. No i tutaj nastąpiła akcja - reakcja. Spontanicznie zauważyłam na półce w Rossmann olejek do demakijażu i oczyszczania skóry z firmy Miya. Nie będę was czarować, skusiła mnie promocja i zasłyszane dobre opinie o marce. 
Czy olejek oczarował mnie tak jak jego poprzednicy? 

Zacznijmy od czysto technicznych cech. Olejek znajduje się w bardzo wygodnym opakowaniu z pompką. Ma przepiękny i energetyzujący zapach. Podczas nakładaniu na skórę i masażu robi się przyjemnie ciepły co dodatkowo fajnie wpływa na proces oczyszczania. 
Oczyszcza całkiem przyjemnie, dokładnie rozpuszcza makijaż, bez problemu radzi sobie z pomadą do brwi czy resztkami maskary (wstępnie oczy zmywam płynem micelarnym). 
No i tutaj zaczynają się schody, które sprawiły że ponownie nie zakupię tego produktu. 
Olejek przy kontakcie z wodą zamienia się w bardzo tłusty i tępy krem, a jego zmycie graniczy z cudem. Delikatnie zastyga, ślizga się, woda po nim spływa nie zmywając go. Wtedy konieczne jest użycie dość sporej ilości żelu lub pianki do mycia, która za pomocą substancji myjących rozpuści go. 
W takim przypadku to lekkie nawilżenie zostaje zmyte, a sam proces staje się bardzo nieekonomiczny. Potrzebujemy dwóch produktów, na dodatek ten drugi musi być z gatunku tych mocniejszych stosowany w dość dużej ilości. 
Dokładne zmycie go w moim przypadku to konieczność, bo pozostawienie jego resztek na skórze powodowało zapchanie porów i tendencję do wyprysków.


Podsumowując, mimo szczerych chęci niestety nie mogę polecić Wam tego produktu. 
Niestety sama po fakcie przeczytałam opinie w sieci na jego temat, jak się okazało macie z nim ten sam problem, bardzo trudne zmywanie. 

Mimo wszystko nie zniechęcam się i po zużyciu tego gagatka zakupię inny produkt tego typu. Jeśli macie do polecenia coś godnego uwagi to koniecznie dajcie znać. 
Jeśli testowałyście ten olejek chętnie poznam Waszą opinię na jego temat. 

Buziaki!!!
Pozytywna28

3 komentarze:

  1. Trafiłam teraz na promocje w Hebe za 19,90 uważam że jest wart tej ceny :) zdecydowanie lepiej radzi sobie z demakijażem niż oleje np od Nacomi czy Lirene 😋😋😋

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazwyczaj trzeba uważać na oleje żeby właśnie resztki i zanieczyszczenia nie zostały na skórze

    OdpowiedzUsuń
  3. Od MIYA mam krem do twarzy i nawet nie zużyłam go do końca ponieważ był dosyć średni.Ja do demakijażu i samego oczyszczania twarzy używam wody micelarnej z Face Boom i wacików wielorazowych od Glov ( są niezastąpione! https://glov.co/pl/produkt/demakijaz/reusable-pads/waciki-wielorazowe-glov-moon-pads-original-fiber/ )

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Okiem Pozytywnej28 , Blogger