
Mogłabym Wam pisać o moich uzależnieniach, ale nie jest to żadna terapia, więc tylko delikatnie Wam wspomnę o mojej ogromnej miłości do szminek i tintów. Błyszczyki kocham mniej, bo nie lubię tego klejącego uczucia.
No i kolejnym ważnym aspektem u mnie jest kolor. Kocham czerwienie i fuksje. Co ja poradzę, że w nude wyglądam jak jakaś Topielica, a w cukierkowym różu jak plastikowa lala?...