Nadrabianie ogromnych zaległości blogowych, ciąg dalszy. Dzisiaj mam dla Was ulubieńców stycznia, lutego i marca. Lakiery, produkty do włosów, pielęgnacja i kolorówka. Trochę nowości, trochę sprawdzonych kosmetyków. Jesteście ciekawi co to za produkty i za co je polubiłam?
Zapraszam dalej.
Dawno nie było postu z ulubieńcami minionego miesiąca. Styczeń i luty był bardzo zakręcony, pełen pracy, sesja egzaminacyjna. Każdy student zrozumie. Dzisiaj chcę nadrobić zaległości i wyjść na prostą, aby móc tworzyć dla Was posty regularnie, zgodnie z małym harmonogramem.
Zacznijmy od pielęgnacji włosów. Moje ręce trafił fantastyczny szampon Green Pharmacy przeznaczony do włosów suchych, używałam go każdego dnia, bo niestety moja włosy wymagają codziennego mycia. Szampon sprawdził się fantastycznie. Skóra głowy była oczyszczona, ale nie przesuszona. Włosy po nim również były czyste, odżywione, miękkie i lśniące. Szczerze mówiąc, nigdy wcześniej nie spotkałam się z takim działaniem szamponu. Dodatkowo ma przepiękny zapach, który dosyć długo utrzymuje się na włosach. Do mojego zestawu pielęgnacyjnego dołączyła maska do włosów z Alterry. Używam jej każdego dnia, czasami nakładam ją dosłownie na 2-3min, czasami noszę nawet 20min na włosach. Efekt za każdym razem jest fantastyczny, włosy są miękkie, wygładzone i bardzo łatwo się rozczesują. Dla mnie to bardzo ważny aspekt, bo moje włosy bardzo mocno się plączą. Zużywam właśnie 3-4 opakowanie i jestem pewna, że maska ta będzie mi bardzo długo towarzyszyć.
Lakiery jakie u mnie gościły to hybrydy od Mollon Pro i Neess, a również klasyczny lakier od Eveline Cosmetics. Lakiery hybrydowe jak wiecie bardzo lubię i obie marki sprawdziły mi się świetnie. Podczas przerwy od nich postanowiłam przetestować klasyczny lakier o matowo-metalicznym wykończeniu od Eveline Cosmetics. Jeśli śledzicie regularnie mojego bloga to wiecie, że lakier ten wywarł na mnie bardzo dobre wrażenie, byłam nim wręcz zachwycona.
Poniżej możecie znaleźć linki do osobnych postów poświęconych tym lakierom.
Metaliczne i matowe - idealne na karnawał. Eveline Cosmetics Special Effects Metalic Matt nr. 180
Białe paznokcie z Mollon Pro Hybrid Care
Beżowa rewolucja i Aleja gwiazd - manicure hybrydowy z lakierami Neess
Kolejnym moim odkryciem minionych dwóch miesięcy był żelowy tonik oczyszczający Oil Infusion od AA. Bardzo zaintrygowała mnie jego formułą, bo raczej jesteśmy przyzwyczajeni do toników o konsystencji płynnej. Fantastycznie oczyszczał i tonizował, nawilżenie było wyraźnie odczuwalne, nie pozostawiał lepkiej warstwy. Jest bardzo wydajny. Jedyny minus jaki ma to opakowanie, myślę że lepszym rozwiązaniem byłaby pompka, bo niestety musimy wylewać produkt na wacik a z żelem nie jest wcale tak łatwo. Nie zauważyłam, aby produkt mnie zapchał, ale bardzo pozytywnie wpłynął na poziom nawilżenia mojej skóry. Zdecydowanie musicie go przetestować.
Ulubione pomadki do ust to raczej kolory neutralne, codzienne. Moim numerem jeden był duet od Lovely czyli pomadka w płynie i konturówka K*Lips w kolorze Pink Poison. Piękny kolor, świetna pigmentacja i trwałość. Zdecydowanie jestem na tak. Gdy chciałam sięgnąć po coś bardziej chłodnego w odcieniu różu, również w grę wchodziła matowa pomadka w płynie od Lovely, tym razem Extra Lasting nr.1. Kultowy już produkt, myślę że większość z Was go zna. Jeśli jest inaczej, koniecznie musicie ją przetestować. Dodatkowo za serce chwyciły mnie dwie matowe pomadki od Eveline w przepięknym czerwonym kolorze (503) i klasyczny nude (500). Rewelacyjna trwałość, nie wywołują uczucia ściągnięcia i przesuszenia ust. Na oku mam jeszcze jeden kolor i chyba się na niego skuszę.
Przechodząc do dalszej części makijażu nie mogę nie wspomnieć Wam o kosmetykach które zrobiły na mnie ogromne wrażenie i nie mogło ich u mnie zabraknąć od kiedy trafiły w moje ręce. Zacznijmy od żelowej bazy z perełkami od Bielenda w wersji różowej. Fantastyczne nawilżenie, wyrównanie kolorytu. Jak już Wam wcześniej wspominałam, jak dla mnie to Photoshop w butelce. Kolejny cudowny produkt to maskara do rzęs od Eveline Cosmetics All in One. Moje rzęsy niestety należą do tych bardziej lichych, największy problem to to, że są proste. Nie pomaga zalotka, tusz też nie zawsze daje radę. Ten jednak wywarł na mnie fantastyczne wrażenie, wreszcie było widać, że mam rzęsy. Wydłużone, delikatnie pogrubione i co dla mnie najważniejsze był efekt uniesienia i podkręcenia. Jestem pewna, że sięgnę po niego nie raz.
Kolejny obiekt westchnień od kiedy tylko ta paleta trafiła w moje ręce. Ulubieniec maksymalny, nie może zabraknąć jej w moim makijażu. Cudowne kolory, świetna pigmentacja i trwałość. Zakup tej palety to był strzał w dziesiątkę. Możecie być pewne, że paleta Makeup Revolution o nazwie Naked Chocolate jeszcze wiele razy zagości na blogu.
Lubię zmieniać kolory rozświetlacza i różu w zależności od kolorów w makijażu, pory roku, a nawet humoru. To trio od Eveline Cosmetics przewijało się na wielu blogach i kusiło. Bardzo ucieszyłam się gdy trafiło w moje ręce w przesyłce od Eveline Cometics w kolorze 02 Peach Beige. Przepadłam totalnie i męczę ten produkt od dobrych 3 miesięcy. Piękne ciepłe kolory, powalająca na kolana pigmentacja. Wystarczy delikatnie musnąć pędzlem, więc co za tym idzie produkt będzie bardzo wydajny. Spotkałam się z oceną, że odcienie niezupełnie są dobrze ze sobą dobrane (bronzer i róż w ciepłym odcieniu, zaś rozświetlacz delikatnie chłodniejszy), jak dla mnie są perfekcyjne. Widzę, że dzięki temu zestawowi moja cera wygląda na bardziej świeżą, promienną, rozświetloną. Gorąco polecam.
To wszystko na dzisiaj co dla Was przygotowałam. Mam nadzieję, że uda mi się szybko nadrobić ogromne zaległości na blogu.
Jeśli znacie któryś produkt, piszcie w komentarzach co o nim sądzicie. Jeśli któryś z produktów szczególnie Was zaciekawił i chciałybyście przeczytać o nim coś więcej, to dajcie znać a na pewno przygotuję bardziej obszerny post na jego temat.
Buziaki!!!
Pozytywna28
K Lipsy lubię :)
OdpowiedzUsuńSą rewelacyjne :D
UsuńNiektóre produkt znam i również lubię. Paletki czekoladki uwielbiam. Chce mieć wszystkie :D Na kolejnych zakupach muszę bliżej się przyjrzeć pomadką z Eveline :)
OdpowiedzUsuńTeż mnie kuszą kolejne paletki czekoladowe :D
UsuńDziewczyno uwielbiam Cię! Niesamowicie idziesz do przodu :)
OdpowiedzUsuńKochana, nawet nie wiesz ile radości i motywacji dają takie komentarze :* <3
UsuńJa nie wiem co jest z tym Extra Lasting od Lovely, ale na moich ustach wpada w brąz i nie podoba mi się to wcale:) Teraz na promocji w Rossmannie zamierzam kupić nr 5 i mam nadzieję, że ten kolor bardziej przypadnie mi do gustu.
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz coś bardziej w różu, a nawet w delikatnie fioletowym tonie to polecam Wibo Million Dollar Lips nr.6 ;)
UsuńZastanawiałam się ostatnio nad kupnem tego trio z Eveline. Może przy następnej wizycie w drogerii wrzucę go do koszyka :)
OdpowiedzUsuńPolecam zerknąć, szczególnie że ma być promocja w Rossmannie ;)
UsuńMaski z Alterry nie mam, ale mam odżywkę i jestem bardzo zadowolona! :)
OdpowiedzUsuńMiałam też odżywkę, jest również świetna ;)
UsuńPerłowa baza i pomadka w płynie są też faworytami u mnie;)
OdpowiedzUsuńSą fantastyczne :D
Usuńuwielbiam maskę z Granatem i paletki od mur choć wiadomo jakoś nie jest może 1 półki ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100%, paletka dla osób które chcą trochę podkręcić swój makijaż, ale nadal się uczą ;)
Usuńjejku ile cudowności do testowania ;)
OdpowiedzUsuń_______________
PorcelainDesire ♥
Polecam z całego serducha :D
UsuńMiałam szampon Green Pharmacy ale wersję pokrzywową. Byłam zadowolona z efektu działania, ale nieco przesuszał mi włosy. W parze z inną maską daje radę :-)
OdpowiedzUsuńJa zakupiłam ostatnio rumiankowy, ale nie jest już taki fajny jak ten ;)
UsuńTeż lubię ten tusz Eveline! A to trio bardzo mi się podoba. :)
OdpowiedzUsuńTusz jest genialny i chyba dokupię nowy na promocji w Rossmannie :D
UsuńMaskę do włosów i pomadki z Lovelu uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
Są zdecydowanie cudowne :D
UsuńWspaniałe produkty do ust <3.
OdpowiedzUsuńja raczej od lat używam tych samych kosmetyków, które uwielbiam. ale z nowości moim ulubieńcem ostatnio jest seria semilac spa <3
OdpowiedzUsuńFajnie prezentuje się duet z granatem szampon i maska, na czekoladową paletkę sama się ostatnio skusiłam ;)
OdpowiedzUsuń