1/02/2020

Bio Rokitnik Laboratorium Ava

Pewnie nikogo nie zaskoczę jeśli napiszę, że kosmetyki od Laboratorium Ava to mój numer jeden wśród produktów do pielęgnacji. W ostatnich ulubieńcach wspominałam Wam o cudownym kremie aloesowym, a dzisiaj przyszedł czas żeby Wam pokazać kolejne perełki. Tym razem na tapet bierzemy serię Bio Rokitnik. Ciekawi? Zapraszam dalej.
 W skład całej serii Bio Rokitnik wchodzą następujące kosmetyki:
  • AKTYWNA ODBUDOWA serum przeciwzmarszczkowe
  • ODŻYWCZY krem do twarzy 
  • SILNA ANTYOKSYDACJA maska rewitalizująca 
  • WYGŁADZAJĄCY krem do twarzy
  • REDUKCJA ZMARSZCZEK krem pod oczy 

W moje ręce trafiły wszystkie te kosmetyki, ale tym razem nie testowałam ich sama. Podzieliłam się nimi z mamą. Mimo tego, że jej skóra jest dojrzała to na kiepskie kosmetyki reaguje tak jak ja. Czyli, jeśli coś jej się nie sprawdza wyskakują jej krostki i zaczerwienienia. Potrzebuje bardzo dobrego nawilżenia, ukojenia skóry i ochrony.
Zacznijmy więc od produktów, które testowała moja mama.

 BIO Rokitnik REDUKCJA ZMARSZCZEK krem pod oczy <KLIK> - moja mama raczej w nawyku ma nakładać zwykły krem do twarzy również w okolicę oka, tak jej wygodnie. Na początku do tego produktu była lekko sceptycznie nastawiona, ale dała mu szansę. Z aplikacji na aplikację zaczęła zauważać, że faktycznie pięknie nawilża jej okolicę oka i wygładza. Na pewno nie jest to nagle wyprostowanie zmarszczek, ale skóra jest widocznie nawilżona, odżywiona, wygładzona i napięta. Mama się bardzo z nim polubiła i aplikuje go regularnie, a uważam że to już bardzo dobry znak.

BIO Rokitnik WYGŁADZAJĄCY krem do twarzy <KLIK> - idealny krem na dzień, pięknie sprawdza się pod makijaż. Podkład na nim się ładnie trzyma, nic się nie waży i nie roluje. Pięknie nawilżał skórę, wyciszał, zmiękczał dzięki czemu zmarszczki delikatnie spłyciły się. Jednak na ten czas już mocno zimowy, gdy Wasza skóra będzie potrzebowała bardzo mocnego nawilżenie może okazać się delikatnie za słaby. Mimo wszytko mama bardzo się z nim polubiła.

BIO Rokitnik - ODŻYWCZY krem na noc <KLIK> - wersja na noc ma zdecydowanie bogatszą konsystencję, ale nie jest zbyt ciężka czy tłusta. Bardzo dobrze się wchłania i jest taką bombą nawilżająco - odżywczą. Rano mama budziła się z ładnie nawilżoną skórą, wygładzoną i wyciszoną. Mimo, że nie miała w nawyku nakładania kremu na noc przy tym produkcie się tego nauczyła.

Tutaj podsumuję Wam jak te trzy produkty sprawdziły się ogólnie w pielęgnacji u mojej mamy.
Na pewno działanie produktów było tak fantastyczne, że mama przekonała się do regularnej pielęgnacji. Widziała efekty, czuła nawilżenie i ukojenie, wszelkie jej potrzeby i potrzeby skóry zostały zaspokojone.

Dwa produkty zostawiłam dla siebie, chciałam je przetestować i akurat potrzebowałam tego typu kosmetyków.
BIO Rokitnik - AKTYWNA ODBUDOWA serum przeciwzmarszczkowe <KLIK> - serum u mnie spełnia funkcję bazy pod makijaż i sprawdza się w tej roli fantastycznie. Skóra jest wygładzona, nawilżona, pozostawia delikatnie lepką konsystencję dzięki czemu makijaż łatwiej się aplikuje i jest bardziej trwały. Ma żelowo - wodną konsystencję, ale bardzo ładnie nawilża i koi skórę. Bardzo szybko się wchłania. Jestem bardzo na tak.

BIO Rokitnik - SILNA ANTYOKSYDACJA maska rewitalizująca <KLIK> - ta maseczka to totalna petarda. Pięknie nawilża i koi skórę. Najczęściej stosuję ją po użyciu bardzo mocnego peelingu kwasowego od The Ordinary. Wtedy idealnie nawilża skórę, wygładza ją i jakby zagęszcza. Skóra nie jest wiotka, tylko miękka, napięta, nawilżona i gładka. Jestem w niej zakochana i coś czuję, że zakupię ją ponownie.

Podsumowując, to kolejna fantastyczna seria od Laboratorium Ava naładowana niesamowitymi składnikami. Bo to nie tylko rokitnik, który jest bogaty w ogrom aktywnych składników jak:
  • 14 witamin (m.in. witaminy C – 3 razy więcej niż czarna porzeczka, A, E, F, K, P, B12),
  • 11 mikroelementów (m.in. żelazo, wapń, potas, glin, krzem)
  • 18 aminokwasów,
  • 22 kwasów tłuszczowych
  • 42 lipidów
  • antyoksydantów.
Linia Bio Rokitnik została dodatkowo wzbogacona wyjątkowymi składnikami naturalnego pochodzenia:
  • olej arganowy - zawiera duże ilości przeciwutleniaczy i witaminy E, uzupełnia płaszcz hydro-lipidowy skóry, regeneruje, odbudowuje oraz reguluje stopień nawilżenia skóry
  • masło shea - działa natłuszczająco, wygładzająco i zmiękczająco na skórę, łagodzi podrażnienia; pozostawia na skórze delikatny, lekki film, który chroni przed wysuszeniem i szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi
  • olej z marchwi – naturalne źródło witaminy E. Jako silny antyoksydant skutecznie wychwytuje i neutralizuje wolne rodniki
  • ekstrakt z aloesu – nawilża, łagodzi i rewitalizuje skórę
  • skrobia kukurydziana –matuje skórę i absorbuje wilgoć; pozostawia skórę gładką i miękką po aplikacji
  • ekstrakt z czerwonej koniczyny – działa silnie przeciwutleniająco
  • hydrolizowane proteiny jedwabiu – nawilżają skórę i naprawiają jej strukturę; zapobiegają utracie wilgoci z naskórka.
Polecam Wam ją z całego serca, bo pomimo tego, że jest dedykowana dla osób powyżej 30 roku życia, sprawdzi się również u młodszych osób jeśli Wasza skóra jest poszarzała i zmęczona.

Jeśli znacie tę serię to chętnie poznam Waszą opinię na temat tej serii. Dajcie znać w komentarzach czy znacie produkty Laboratorium Ava i czy macie jakąś swoją ulubioną serię.

Buziaki!!!
Pozytywna28

3 komentarze:

  1. Rokitnik lubię do ciała za jego odżywczą moc :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Już jakiś czas czaję się na ich kosmetyki :D Może skuszę się na jakiś kremik do twarzy

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Okiem Pozytywnej28 , Blogger